Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2011, 22:58   #114
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 18

Falibor:
[czekamy]

Dante:
[czekamy, ale przy okazji: ]
Chciałbyś coś konkretnego powiedzieć żołnierzom? Pokażesz im kawałek leszego, czy zachowasz to dla siebie?

Niemir, Czcibór:
[Czcibór dopiero w czasie rozmowy zwrócił uwagę, że nos Niemira krwawi i jest prawdopodobnie złamany]
W trakcie waszej rozmowy powstał harmider na zewnątrz budynku większy niż dotychczas. Coś się dzieje. Jakoś na to reagujecie? Odgłos kopyt koni, które w tych okolicach zwiastują jedynie dwie grupy osobników: wojsko lub długodystansowe karawan. Z tego co słyszycie możecie się domyślić, że wojsko pojawiło się w mieście - suchy ton rozkazów i głośne "Tak jest!" Niemir szybko zorientował się, że to wszystko wrzeszczy mu prosto w twarz: Masz problem jakiego jeszcze nigdy nie miałeś. I widać to po nim, Czcibór natomiast po gonitwie z wilkołakami nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, bo choć w lesie łatwo jest się ukryć przed większymi jednostkami wojskowymi tak w mieście nie miał jeszcze z nimi do czynienia.

Niemir:
Zdajesz sobie sprawę, że jedyne drugie wyjście z tego budynku omijające wojsko to dach. Powrót do problemów wodników, kotołaka, wampirzycy i człowieka... szkoda, że nie mogłeś opchnąć tych mieczy szybciej. Może lepiej będzie schować się w kryjówce Zniesława? Niestety drzwi są wyłamane i wojsko sprawdzi je jako pierwsze - zawsze to jednak lepsze niż być złapanym przez żołnierzy przy przepołowionym trupie kogoś nieznajomego.

[kolejny odpis dopiero w piątek czwartego, mam nadzieję, że do tego czasu wszyscy odpiszą]
 
Anonim jest offline