Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-02-2011, 23:18   #111
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Wstałem i otrzepałem tyłek oraz ogon.
-Chyba czas na mnie. Miło się rozmawiało
Przerzuciłem sobie miecz przez bark i poszedłem na spotkanie wojska. Nie zrobiłem nic złego. Ba... Uratowałem młode. Nie istnieje większa świętość. Nie mam się czego obawiać.
 
Arvelus jest offline  
Stary 02-02-2011, 02:05   #112
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Widząc wilkołaka, który chyba opiekuje się młodym i stara się go bronić uśmiecham się przyjaźnie.
Nie należę obecnie do żadnej grupy. Miałem sprawę do kogoś na górze i zostałem napadnięty przez jakiegoś wampira.
Dokładnie przyglądam się Czciborowi. W sumie to przydał by się mi jakiś druh. Samemu nie najlepiej włóczyć się po mieście, nie zawsze uda się przeżyć jak dziś.
Powiem ci szczerze, że prawdopodobnie nie mam teraz zbyt wielu znajomych. Wyglądasz na porządnego, ale jakby trochę z lasu. Co to za dziecko?
Nie czekając na odpowiedź dodaję jeszcze:
Jesteś wojownikiem prawda? Możemy pracować razem...
 
homeosapiens jest offline  
Stary 02-02-2011, 15:56   #113
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Choć wciąż jestem nieco podejrzliwy wobec drugiego wilkołaka, przyjmuję mniej bojową postawę.
- Nie wiem, co to za dziecko - odpowiadam. - Było zamknięte w jednym tym... - wskazuję na wyważone drzwi.
- Chcesz pracować razem? - Uśmiecham się dość ironicznie. - Przed tym budynkiem powinna być grupa wilkołaków, które mnie ścigają. Odwrócisz ich uwagę, a będę w stanie uciec z tego miasta. Jeśli będziesz chciał, będziesz mógł do mnie wtedy dołączyć.
 
Yzurmir jest offline  
Stary 02-02-2011, 22:58   #114
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 18

Falibor:
[czekamy]

Dante:
[czekamy, ale przy okazji: ]
Chciałbyś coś konkretnego powiedzieć żołnierzom? Pokażesz im kawałek leszego, czy zachowasz to dla siebie?

Niemir, Czcibór:
[Czcibór dopiero w czasie rozmowy zwrócił uwagę, że nos Niemira krwawi i jest prawdopodobnie złamany]
W trakcie waszej rozmowy powstał harmider na zewnątrz budynku większy niż dotychczas. Coś się dzieje. Jakoś na to reagujecie? Odgłos kopyt koni, które w tych okolicach zwiastują jedynie dwie grupy osobników: wojsko lub długodystansowe karawan. Z tego co słyszycie możecie się domyślić, że wojsko pojawiło się w mieście - suchy ton rozkazów i głośne "Tak jest!" Niemir szybko zorientował się, że to wszystko wrzeszczy mu prosto w twarz: Masz problem jakiego jeszcze nigdy nie miałeś. I widać to po nim, Czcibór natomiast po gonitwie z wilkołakami nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, bo choć w lesie łatwo jest się ukryć przed większymi jednostkami wojskowymi tak w mieście nie miał jeszcze z nimi do czynienia.

Niemir:
Zdajesz sobie sprawę, że jedyne drugie wyjście z tego budynku omijające wojsko to dach. Powrót do problemów wodników, kotołaka, wampirzycy i człowieka... szkoda, że nie mogłeś opchnąć tych mieczy szybciej. Może lepiej będzie schować się w kryjówce Zniesława? Niestety drzwi są wyłamane i wojsko sprawdzi je jako pierwsze - zawsze to jednak lepsze niż być złapanym przez żołnierzy przy przepołowionym trupie kogoś nieznajomego.

[kolejny odpis dopiero w piątek czwartego, mam nadzieję, że do tego czasu wszyscy odpiszą]
 
Anonim jest offline  
Stary 03-02-2011, 12:49   #115
 
Eleywan's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znany
-Uciekaj, mnie i tak rozpoznali i zapamiętali więc nie mam szans żeby się zmyć- rzucił idąc dziarsko w stronę straży miejskiej. I co ja robię? Ratuje skórę komuś innemu , cóż powiadają że ludzie się zmieniają. Wampir już widział jak mieszkańcy wytykają go palcami.[W razie zatrzymania stara się jak najdłużej powstrzymać strażników , dając możliwość ucieczki dla Dantego]
 
Eleywan jest offline  
Stary 03-02-2011, 20:20   #116
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
-Wybacz przyjacielu- Poklepałem wampira po ramieniu - ale tu już dawno wszyscy zapamiętali moją facjatę, chłopi, mieszczanie, strażnicy po cywilnemu. Gdybym uciekł to by była kwestia kilku godzin nim by mnie dorwali- "chyba że bym z miasta uciekł" pomyślałem- Poza tym to nie w moim stylu. I możesz mnie nazwać głupcem, ale wierzę w sprawiedliwość.

Jeśli dialog na tym się kończy idę ramię w ramię z Dargoradem
 
Arvelus jest offline  
Stary 04-02-2011, 12:43   #117
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
Przestała rozumieć cokolwiek, na dodatek zupełnie nie wiedziała, co ze sobą zrobić. I była brudna od krwi, niechby szlag trafił!
 
Sileana jest offline  
Stary 04-02-2011, 15:27   #118
 
Mośko's Avatar
 
Reputacja: 1 Mośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie coś
-No to się porobiło. Lecę po lekarza- lecę po lekarza
 
Mośko jest offline  
Stary 04-02-2011, 23:07   #119
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 19

Namir, Mira:
Wodnik nie zamieszany w sprawę wybuchu wybiegł z mieszkania po lekarza, a biały kotołak wybiegł na dach. Pozostaliście sami z dwoma podejrzanymi wodnikami, z których jeden jest ciężko ranny i z człowiekiem Rafałem, który teraz usiadł w fotelu i wziął do ręki jeden z pergaminów gospodarzy. Za oknem usłyszeliście też wzmożony ruch i odgłosy kopyt końskich, a w tych okolicach końmi dysponują jedynie bogate karawany i wojsko. Zwłaszcza Mira jako notowana może odczuwać pewien niepokój i powinna pomyśleć o planie jak nie spotkać wojska i co zrobić w przypadku spotkania jednak tych osobników. Dla Namira natomiast to dobry znak, zna wiele osób z tamtąd i może w końcu zapanuje porządek. Wiadomość jednak o porwaniu siostry podejrzanych jest ważna, a wojskowi prawdopodobnie wtrącą ich po prostu do lochu. Dodatkowo Namir spotkał niegdyś Wandę i ją polubił - oczywiście o ile jest to ta sama Wanda.

Niemir, Czcibór:
[tak samo jak w poprzednim odpisie i dodatkowo: ]
Jeden z wodników zbiegł z góry krzycząc, że potrzebuje lekarza. Przebiegł obok was i wyszedł na zewnątrz.

Lestek:
Na parterze natknąłeś się na wilkołaka, który skasował tamtego wampira i na jeszcze jednego wilkołaka z małym wilkołaczym dzieckiem. Wilkołactwo robi się modne, trzeba uważać. Wciąż krzycząc, że potrzebujesz lekarza wybiegłeś na ulicy, a tam ma miejsce łapanka uliczna. Wojsko w końcu zareagowało na wybuch i nie chrzanią się: grupa wilkołaków już jest aresztowana, a kilka innych osób przesłuchiwanych. Jeden z oficerów siedzi na dużym koniu i co jakiś czas wydaje rozkazy swoim podwładnym. Każdy z nich ma na sobie ciężkie kolczugi i hełmy z maskami metalowymi. Uzbrojeni są w szable, buławy, łuki i łańcuchy zakończone hakami i takie wojsko widziałeś jedynie w przypadkach alarmowych, gdy pojawiały się oddziały zwiadowcze narodów spoza Imperium Lunakry. Oficer dodatkowo ma skrzydła: http://www.samozwaniec.info/jazdafoto/jazda3.jpg i również ma zasłoniętą twarz, a koń na którym siedzi jest o wiele większy niż ten na obrazku. Oficer zwrócił głowę w twoim kierunku i dziwnie głębokim głosem zapytał: Potrzebujesz lekarza?

Dargorad, Dante:
Dzielnie poszliście razem do żołnierzy i dopiero teraz mieliście okazję zobaczyć, że są w pełnym uzbrojeniu bojowym. Każdy z nich ma na sobie ciężkie kolczugi i hełmy z maskami metalowymi. Uzbrojeni są w szable, buławy, łuki i łańcuchy zakończone hakami. Jako osoby doświadczone w stykaniu się z żołnierzami obaj możecie stwierdzić, że maski nie są standardowym wyposażeniem, a zazwyczaj żaden żołnierz nie nosi wszystkich tych broni na raz... chyba, że jest to bitwa. Niektórych odrazu zabierają w stronę zamku (oddalonego o kilometr z hakiem), niektórych przesłuchują na miejscu. Do was zanim jeszcze podeszliście przyszedł jeden z żołnierzy i powiedział dziwnie głębokiem głosem prawdopodobnie odrobinę zniekształconym przez maskę: Wiemy, że byliście w środku. Zdajcie raport. Teraz. [jeśli zdecydujecie się zdać raport to rzeczywiście opiszcie to co pamiętacie od czasu wejścia do karczmy do czasu spotkania z tym żołnierzem - oczywiście możecie zatajać niektóre elementy lub kłamać]

Falibor:

Wybiegłeś na dach i odrazu pobiegłeś w kierunku, w którym podążał Strzebor. W końcu spotkałeś go ciężko rannego na jednym z kolejnych dachów. Ma dość paskudnie wyglądające rozcięcie na czole, które zalało mu krwią oczy. Złamany łuk leży obok. Powąchał i powiedział: Falibor? Zimno mi... [Strzebor jest ciężko ranny, ale jeszcze nie umiera - potrzebuje pomocy, ale to jest również dobra chwila, żebyś powiedział co w takiej sytuacji mówi Strzebor, czy ma jakieś marzenia, plany, czy po prostu chce pomocy, a nie przyjaciela w tym momencie; co do sprawienia, żeby przeżył to musisz znaleźć lekarza: wiesz, że Lestek pobiegł po lekarza dla wodników, więc tam będzie najszybciej, ale możesz też spróbować szczęścia na klatce schodowej budynku na którego dachu stoisz lub nawet na ulicy, gdy wyjdziesz tędy; pamiętaj, że zawsze są też drogi nihilizmu (nic nie rób, ale pewnie Strzebor wtedy umrze) i twojej pomysłowości (co może skończyć się tragicznie, ale w przypadku sukcesu daje więcej satysfakcji niż proste pomysły) - tu jednak Strzebor sam z siebie nie wyzdrowieje i potrzebny ci lekarz]
 
Anonim jest offline  
Stary 04-02-2011, 23:34   #120
 
Eleywan's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znany
A może by go tak spróbować zaatakować. Nie , to nic nie da za dużo ich , nawet gdybyśmy uciekli , bylibyśmy poszukiwani.
-Wszedłem tam szukając mojej przyjaciółki , niestety znalazłem jej szczątki, następnie przeczesałem piętro ale nie było tam nic interesującego- Po tych słowach odwrócił się w stronę Dantego i puścił mu oczko , był pewny że żołnierz nic nie widział.
-A swoją drogą , po co wam to całe oporządzenie ? - Dargorad zapytał pewnie zbrojnego.
 
Eleywan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172