Thahard szkoda go...kochal swoja bryke...ale mimo wszystko byl dobrym przyjacielem...-wyraznie jestem zmartwiony...i tak pewnie wszyscy dolaczymy do niego...ta jaskinia nie wytrzyma wybuchu nuklearnego...oby skonczylo sie na zywklum "lubudu"...-w miedzyczasie rzucam flare fosforyzujaca na ziemie...i ide w glab jaskini..jest ona szeroka i najwidoczniej calkiem stara...z jej glebi dobiegaja nas dziwne szmery...woda? moze jakis strumyk podziemny...pytajacym wzrokiem spogladam na towarzyszy-idziemy dalej? |