Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2011, 11:23   #51
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Awantura przycichła, tylko szyper leżał na pokładzie. Do tego Speirig zmienił zdanie, najwidoczniej uznał, że argumenty okularnika są słuszne. W każdym bądź razie mieli zaatakować, gdy piraci uporają się z tą drugą barką. Shimko nadal siedział na swoim miejscu i nie dawał po sobie poznać co o tym wszystkim myśli. A obchodziło go to tyle, co zeszłoroczny śnieg, który spadł w Mahakamie, czyli nic. Czy będą walczyć teraz czy potem, co za różnica.

Gdy szkuta podpłynęła wystarczająco blisko, na piratów posypał się grad pocisków. Shimko był całkiem dobrym strzelcem, w swoim mniemaniu, ale niestety nie posiadał obecnie żadnej broni dystansowej. Jego stara kusza, została gdzieś daleko, porzucona w krzakach, gdy starał się uciec pościgowi. Teraz tylko wyciągnął miecz z pochwy i czekał, skulony za skrzynką. Pierwszy, nim statki się zetknęły, do ataku ruszył sam Speirig, aby chwilę potem wylądować w wodzie. Wystrzelony z bliskiej odległości bełt rozerwał mu gardło. Pozostali również ruszyli do ataku.

Shimko niespiesznie, pozwalając się wyprzedzić, zaczął przełazić na wrogą barkę. W lewej ręce trzymał kawał liny, którego miał zamiar używać do parowania ciosów. Walka wrzała, już po kilku uderzeniach serca, na czerwonym od krwi pokładzie leżało kilka trupów. Przez moment wokół młodego Borta nic się nie działo. A potem skoczył na niego jeden z piratów. Shimko uskoczył i zamachnął się liną, smagając tamtego po wysuniętej ręce. Pirat, uzbrojony w krótką pałkę, złapał za linę i pociągnął. Shimko zatoczył się, pałka gnała w stronę jego nieosłoniętej głowy. Zasłonił się mieczem, jednak nie do końca zdołał sparować cios. Broń ześlizgnęła się, ale i tak poczuł ból w ramieniu. Jego przeciwnik nadal trzymał linę, którą Shimko teraz pociągnał i zaraz puścił. Marynarz stracił równowagę. Szybki cios mieczem rozorał mu ramię. Drugi, wyprowadzony mrugnięcie oka później trafił w szyję. Krew z rozciętego gardła zbryzgała Shimka. Pirat zwalił się na pokład tryskając juchą naokoło. Stłuczona ręka pulsowała bólem. Shimko splunął w wodę i zwrócił się w stronę kolejnego przeciwnika. A wielu już ich nie zostało.
 
xeper jest offline