Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2011, 12:09   #15
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Ciemność. Lekki wiatr. Deth mimo iż był człowiekiem był także wojownikiem. Ostatnie dni podróży nie wróżyły nic złego, więc jego czujność została uśpiona lekko. Jednakże „podejrzane” reakcje jego towarzyszki sprawiły iż Deth znów wrócił do bycia czujnym. Miecz ciągle tkwił przy nim i choć zająć się piekł nad ogniem ten począł rozglądać się.
Pełnia księżyca.. noc w której dziwne rzeczy się działy w jego krainie. Duchy przybywały do swych najbliższych, a umarli wstawali z martwych. Wojownik spojrzał w końcu na kotołaczkę i rzekł:

- No dobra kicu, co Cię trapi ? – zapytał wprost

Nim jednak ona odpowiedziała ten wstał w jednej dłoni trzymając miecz a w drugiej kawałek upieczonego zająca. Wojownik zaczął się rozglądać uważnie. Cienie..potwory.. cokolwiek..byle się pojawiło. Cokolwiek krwawi, może zginąć. A to umiał dobrze. Zabijać. Nie wiadomo czemu, znów poczuł pragnienie walki. Znów chciał walczyć, wśród setek zabitych, ognia, i płaczu kobiet. Pragnął czuć że żyje… Obserwował spokojnie, uśmiechając się delikatnie, a oczy zaczęły mu błyszczeć. W tym blasku kotołaczka mogła stwierdzić że patrzy nie na człowieka ale zwierzę, drapieżnika szukającego swojej ofiary. Deth czekał jednak na odpowiedź kotki, dając jej do zrozumienia swoim spojrzeniem że oczekuje prawdy.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline