Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2011, 10:07   #18
BoYos
 
Reputacja: 1 BoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputację
Kolejna z przedziału wyszła Anette. Fakt sprawiający, że miała na sobie spódnicę, nie był dla niej dobry. Wyjrzała głową przez drzwi, ogarniając co się dzieje na zewnątrz. Gdy zobaczyła pozostałych członków gildi uśmiechnęła się. Jednak pod kamuflażem chusty na twarzy nikt nie był w stanie tego zobaczyć. Drugą rzeczą był śnieg. Jakby wspomnienia uderzyły w nią z dużym impetem. Już miała się cofnąć, lecz zauważyła, że stała się punktem zainteresowania osób stojących już na zewnątrz. Przynajmniej przez chwilę. Zagryzła wargę i pierwszą stopą wyszła z wagonu. Gdy jej kozak uderzył o podłoże, wgniatając śnieg, jeszcze głębiej odczuła działanie strachu. Nie chciała jednak budzić ciekawości nikogo, więc po chwili była już cała na śniegu. Jej wzrok utkwił w jakimś punkcie na ziemii...

Fluffy po chwili zniknął z pola widzenia, odskakując gdzieś na bok. Jednak pojawił się jakby znikąd tuż obok Ishira. Zrobił jeden duży krok do przodu, później obrócił się powoli na piętach i stanął twarzą w twarz z niebieskowłosym chłopakiem. Przysunął się bliżej i wlepił swoje zielone ślepia w niego. Przechylił lekko głowę w lewą stronę, jego uszy lekko drgnęły, po czym bez żadnego ostrzeżenia przejechał językiem po policzku chłopaka.
- Anette! - krzyknął później, podskakując radośnie w stronę swojej przyjaciółki. - Jak minęła podróż? - Lecz nim ta zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, Fluffy wypatrzył coś w oddali i zaczął bacznie się temu przypatrywać.
- Na spokojnie. - odparła dziewczyna. Wiedziała jednak, że ten nie był tym zainteresowany.

Gdy dowiedziała się kto ma być szpiegiem - zwątpiła. Nie chciała jednak odbierać Fluffiemu radości pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji. Gdy nawiązała się rozmowa między gildiowiczami, ta po prostu stała i obserwowała wsłuchana w temat co się dzieje. I jaki jest plan działania. Nie miała nic do powiedzienia...no, oprócz tego śniegu...
 
BoYos jest offline