Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2011, 10:57   #16
Revan Jorgem
 
Revan Jorgem's Avatar
 
Reputacja: 1 Revan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znany
Kaługin patrzył z jakimś rodzajem zadowolenia, może nawet rozbawienia na pijących wino, jednak drgnął lekko, gdy krasnolud odmówił. Też już miał sięgnąć po swój napitek ale ten mu przerwał tą czynność gestem.
-Kislevskie niepisane prawo nakazuje żeby gospodarz za wszelką cenę zapewnił gościnę, więc dla her zabójcy też coś znajdę- wstał, ukłonił się lekko, po czym zwrócił się do stojącego Blondasa:
-Pójdę na chwilę do składziku, po coś odpowiedniego, a ty zabaw gości- najemnik potwierdził skinieniem, że przyjął polecenie. Kaługin wyszedł do sąsiedniego pomieszczenia, zamykając pośpiesznie drzwi, zaś Blondas uśmiechnął się paskudnie do przybyszy, wymachując zręcznie swoim mieczem.
Gospodarz wreszcie wrócił, niosąc butelkę z cieczą wyglądającą na gorzałkę. Podszedł do khazada, wylał bezceremonialnie wino na podłoge i napełnił go ponownie gorzałką, po czym poszedł na swoje miejsce i wlał do swojego kubka.
-Teraz napijesz się ze mną mein her?
Krasnolud tylko kiwnął głową i obaj wznieśli jeszcze raz toast. Kaługin otarł usta grzbietem dłoni i usiadł ciężko na swoim krześle.
-Ty, najemniku pytałeś przed chwilą o pracę, tak?- nie czekając na potwierdzenie kontynuował.
-Miałbym pewne zadanie dla was wszystkich i od razu zaznaczam że opłaca się wam to zrobić- Popatrzył dziwnie po wszystkich zebranych- Pewnie wiecie już, a jeśli nie, to kilka godzin stąd, znajduje się hospicjum i przytułek prowadzone przez siostry Shalyi. Mój człowiek doniósł że w Narrenturmie znalazł schronienie pewien morderca, zabił kilku moich ludzi i uciekł do wieży udając wariata. Siostry nie chcą migo wydać, myśląc że jest prawdziwie chory umysłowo. Chciałbym dostać go żywce, żeby odpowiedział za swoje czyny, a jeśli wam się to nie uda, to przynieście mi jego głowę ale tak żeby nie była naruszona. Ów zbir się zwie Ekhdal, jest gdzieś twojego wzrosu- pokazał na Eckela- i oczy różnego koloru. Mój człowiek w straży przytułku ma na imię Hilfman i będzie wam służył pomocą- po tych słowach rzucił na stół nieduży mieszek.
-Tu macie pieniądze na zakup tego, co wam będzie potrzebne. Nie oczekuję odmowy!- powiedział rozkazującym tonem, przyknął oczy, oparł głowę na palcach ułożonych w piramidkę i oznajmił:
-Jeśli macie jakieś do mnie, to zadawajcie, bo potem aż do przytułku będzie towarzyszył wam tylko Blondas.
 
__________________
Gdy cię mają wieszać w ostatnim życzeniu poproś o szklankę wody, nigdy nie wiadomo co się stanie zanim ją przyniosą.
Revan Jorgem jest offline