Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2011, 13:22   #31
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Markus nie miał zamiaru brać na siebie całego ciężaru rozmowy, ani tym bardzie obwoływać się samozwańczym przywódcą ich małej grupki. Dlatego też nie zamierzał zabierać głosu, zanim nie wypowiedzieli się inni.
Chyba, że cisza zacznie się przedłużać.

Rozglądając się po sali zastanawiał się nad słowami krasnoludki.
Nocleg i jedzenie były im potrzebne. Kąpiel też by się przydała. Skoro już tyle płaciliby za wszystko, to parę groszy ich nie zbawi.
Pokoje... To ustalą, kto z kim będzie spać, szczególnie jeśli ceny są takie same. Tu, w 'Nadziei Górnika', chyba nie muszą spać wszyscy razem.

Zakupy lepiej by było robić samemu.
Nie to, że nie ufał gospodyni. Każdy jednak ma inną rękę i co innego mu pasuje. Nie tylko między człowiekiem a niziołkiem są różnice, ale i między samymi ludźmi.
- Sprzęt i tak byśmy musieli najpierw zobaczyć - powiedział. - I nie o jakość tu chodzi, bo krasnoludzkie wyroby w ciemno brać można, tylko o to, że jak się ogląda wszystko, co jest wyłożone, to może do głowy wpaść, o czym się zapomniało. A lepiej teraz sobie przypomnieć, niż na dole...
Na żadną magię, nawet jeśli była tylko w nazwie, złota nie mieli. Lepiej więc było kupować u tej Grondelli.
Kupić co trzeba, a potem podzielić równo koszty. Po co kupować pięć lin...

Co do przewodnika miał uczucia mieszane.
Dobrze by było iść z kimś, kto był tam na dole. Skoro wrócił bez skarbów to znaczy, że nie uciekł z łupem, wystawiając kompanów na śmierć. Ale może pecha miał, lub innym go przynosił. Różnie mogło być.
Spojrzał na pozostałych członków kompanii, jakby zachęcając ich do zabrania głosu.
 
Kerm jest offline