Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2011, 13:42   #32
Revan Jorgem
 
Revan Jorgem's Avatar
 
Reputacja: 1 Revan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znany
Muszę być zdesperowany, psia mać, skoro zaciągnąłem się do takiej kompanii. Dość przystojny, młody mężczyzna o blond włosach siedział samotnie przy stole w karczmie Kryształowy Pałac, sącząc białe, sprowadzane z Averlandu wino. Jego, ubrudzony biało-niebieski mundur, zdradzał przynależność do niegdyś jednej z najpotężniejszych kompanii najemniczej, jaka służyła pod wieloma panami w Księstwach Granicznych. Na rogu krzesła, przypięta do pasa, wisiała pochwa z krótkim, niezwykle ostrym mieczem, a oparta o ścianę za krzesłem była ciężka kusza, bohemskiej roboty. Ktoś z innego stolika krzyknął:
-Ty! Koleżko! Gadajum, że wypiołeś sie na ziomków pod ziemią!
Jurgen wstał, wypiął pierś, tak żeby pieniacz i inni zobaczyli złoty kielich, znak jego kultu. Człowiek spuścił głowę i zajął się piciem swojego piwa. Każdy w tych okolicach znał ten znak, to był symbol religii Holbainitów, jedynego kultu akceptowanego w Księstwie Bohemii, z kąd pochodzili najlepsi najemnicy, uciekinierzy z Imperium. W ich ojczystych ziemiach nie okazywano im litości, więc nie widzieli powodu, żeby okazywać ją innym.
Po tym zajściu usiadł i przed oczami ukazał mu się widok zielonoskórych, podłych goblinó z włóczniami i ich potworne zębacze. Nie to że bał się goblinów, nie raz i nie dwa walczył z nimi i zabijał. Te gobliny były przeszkodą w jego drodze do smoczego skarbu. Kto by chciał teraz z nim pójść do podziemi? Pewnie jakiś szaleniec, taki jak on sam, desperat żądny bogactwa. W końcu coś sobie postanowił. Dzisiaj się spiję, a jutro poszukam jakichś chętnych. Zamówił następną butelkę wina i rozpoczął samotną libację.
 
__________________
Gdy cię mają wieszać w ostatnim życzeniu poproś o szklankę wody, nigdy nie wiadomo co się stanie zanim ją przyniosą.
Revan Jorgem jest offline