Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2011, 16:31   #4
Revan Jorgem
 
Revan Jorgem's Avatar
 
Reputacja: 1 Revan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znany
Jak dobrze tak posiedzieć przy muzyce. Zaraz chyba usnę...
Miałem taki miły sen ale jakiś krasnal zaczął wrzeszczeć, zaraz przemówię mu do rozumu, a jak nie... Co to za mgła? Sięgam po swój miecz, wydobywam go ze zdobionej, małym ornamentem gryfa pochwy i wyciągam ją w stronę mgły zaraz potem jak rzeczony krasnolud zniknął w jej zimnych objęciach. Ona jest coraz bliżej, człowiek, który ze mną podróżował jeszcze śpi. Może go obudzić? A jeśli wtedy coś wyskoczy z tej mgły wprost na mnie? Trzeba było działać samemu. Już mam ją w zasięgu miecza i pchnąłem, a jego czubek zniknął w mlecznobiałych oparach. nie ma szans na ucieczkę... Co to za szrpnięcie? Co to za dźwięk? Bębny? Grają tak rytmicznie, jakby to była jakaś procesja. Jak to możliwe że grunt zaczął się zrobić tak wilgotny i grząski? Dźwięki bębnów stają się coraz głośniejsze i nawet słychać jakieś śpiewy. Elizabeth... Takiego bóstwa nie znam, więc to musi być jakaś święta któregoś z kościołów. Nie to nie możliwe żebym przeniósł się tam. Przeniósł się do... Ravenloftu? To miały być tylko bajania przestraszonych wieśniaków i oszalałych łowców przygód. Mgła opada, za chwilę się okaże że te legendy o tym że mgła porywa tych, którzy popełnili jakąś zbrodnie to tylko bujda! Gdzie karczma? Co to za wysepka? Co to za osoby? Aarta znał ale kobieta i elf? To wszystko i ta pieśń to coś, przyprawia mnie o dreszcze, chociaż nie należę do ludzi strachliwych. Nie wypuszczę miecza aż się dowiem o co tu chodzi! Lepiej spojrzę czy wszystko jest na miejscu. Tak, nadal miałem na sobie czerwony strój ze złotym lwem wyszytym na piersiach, zielony płaszcz spięty żeby się trzymał, srebrną klamrą nadal spoczywa na plecach. Na szczęście pod spodem nadal jest koszulka kolczą. Na skórzanej opasce przewieszona lekka kusza, a po prawej stronie u pasa przyczepiony jest kołczan z bełtami. Przy nodze leży plecak, lepiej go podniosę, nim ktoś się na niego połasi. O mało co bym zapomniał, symbol pani... Uf. Jest na miejscu. Mgła całkiem opadła i wreszcie mogę rozpoznać kto to tak śpiewa. Cóż to za zdeformowani ludzie? Elf z kobietą wypowiedzieli swoje kwestie, co na ten temat sądzą, bardziej zgadzam się z długouchem.
-Masz racje, elfie, którz wie czy nie będą chcieli złożyć nas w ofierze?
 
__________________
Gdy cię mają wieszać w ostatnim życzeniu poproś o szklankę wody, nigdy nie wiadomo co się stanie zanim ją przyniosą.
Revan Jorgem jest offline