Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2011, 19:29   #92
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Dwaj milicjanci szybko udali się między budynki. Wszystko było zniszczone. Budynki wyglądały strasznie, pełno było ciał. Głównie cywile, z dziwnymi ranami i okaleczeni. Nijak nie mogli znaleźć całego budynku, gdzie można by odpocząć. Wreszcie znaleźli jednak budynek, który sprawiał wrażenie całego. Nim go odkryli, minęło przynajmniej półtorej godziny.

Przeszukaliście kamienicę od góry do dołu. Nie znaleźliście nikogo żywego, nie było też żadnych wrogów i większych zniszczeń. Michał szybko się zadomowił. Kiedy on poszedł pod prysznic, Piotrek sprawdził lodówkę. Trochę chleba, szynka, jakiś pasztet i konserwy. Zrobił dla siebie i towarzysza kilka kanapek i po nim ruszył pod prysznic.

Kiedy obaj byli już ogarnięci, Piotr zaczął przeglądać szafki. Michał pomógł mu po kilku minutach i wszystko co znaleźli przynieśli do salonu jednego z mieszkań. Na stole stały więc lakiery do włosów, dwie butelki denaturatu, butelka wódki, dwie apteczki, trochę leków przeciwbólowych, nóż rzeźnicki, tasak, zgrzewka Hoop-Coli, zgrzewka wody mineralnej "Magnevita", sporo jedzenia, głównie konserw i pieczywa, były też dwie paczki naboi bliżej nieokreślonych.

Po zebraniu wszystkich interesujących rzeczy, Michał i Piotr dogadali się i położyli się spać. Na zmianę jeden z nich czuwał. Kiedy pierwsze promienie światła zastały czuwającego Michała, obudził Piotra i zaczęli myśleć. Nie mieli żadnego planu, nie wiedzieli też co robić. Po śniadaniu nagle stało się coś dziwnego.


Potężny huk rozerwał szyby w oknach, zmieniając je w drobne kawałeczki szkła. Piotr wyjrzał na zewnątrz. Osłupiał. Kamienicy na przeciwko niemalże nie było. Spadło na nią coś, co mogło być kapsułą. Wysokości mniej więcej sześciu metrów otworzyła się z jednej strony i wyszli z niej wojownicy wyposażeni we włócznie lub karabiny, jak ci których widzieli zeszłej nocy.

- Kurwa, zobacz! - teraz już obaj obserwowali działania wroga.

Nieznani napastnicy zaczęli przeszukiwać pobliskie budynki. Michał spojrzał na niebo i trącił Piotra. Obaj gapili się przez chwilę, nie wierząc w to co widzą. Dziesiątki ,a może nawet setki takich kapsuł spadały na miasto, burząc budynki w które uderzały. Przez nieboskłon sunęły jakieś dziwne myśliwce oraz wielkie jednostki. Na razie nikt nie widział obu schronionych w kamienicy cywili, ale ci słyszeli już dobrze jak ktoś wchodzi po schodach i dokładnie przeszukuje wszystkie mieszkania.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline