Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2011, 15:50   #22
Magnificate
 
Reputacja: 1 Magnificate nie jest za bardzo znanyMagnificate nie jest za bardzo znany
-Ciężkie czasu, ot co. Długi mnie duszą, jeśli ich nie spłacę… - westchnął. - Jeśli chodzi o przewoźnika to mój syn się może nadać…- odparł z nadzieją w głosie, naprawdę potrzebował pieniędzy.

-Ile dokładnie policzy Pan za wynajęcie wozu z przewoźnikiem na jeden dzień? - Antara wystąpił przed szereg.

- Hmmm... - Rozmówca zastanawiał się chwilę - Z 40 sztuk złota z przewoźnikiem, ale zapewniam! Wóz pierwsza klasa, a mój syn ma spore doświadczenie!

-40 sztuk złota? - Mężczyzna rozejrzał się porozumiewawczo po swoich towarzyszach. - Pan raczy wybaczyć, ale z takimi cenami nic dziwnego że popadł Pan w długi. Gdybyśmy dołożyli jeszcze dziesięć moglibyśmy kupić zwój bądź wynająć maga z Dyskiem Tensera.

- Z takimi cenami, synku? Ha! A to dobre... to czemu jestem jedyną osobą wynajmującą wozy jeszcze w mieście? Coś ci powiem, ceny zwykle nie są tak wysokie, ale mam długi, które miałem w długim czasie oddawać, ale Paolo nagle zażądał szybkiego spłacenia długów, żeby mieć pieniądze na tę swoją małą kampanię uratowania syna! Teraz wszyscy jego dłużnicy zachodzą w głowę jakby tu nie zbankrutować! - Widać było po nim że zaczyna się coraz mocniej wściekać, cały czerwony na twarzy - W ostateczności oddają mu swoje sklepy, interesy, a on sprzedaje je nowym z zyskiem! I to wasza wszystko wina! Tylu się was tutaj zjawiło, niby dobry interes i w ogóle, ale ci nowi kupcy przyszli również, tańsze produkty, lepsza jakość, się chwalą! Przychodzą i wykupują nasze rodzinne interesy! A wy? W złoto bogaci, to jak sam powiedziałeś, synku, trochę dopłacisz i masz te całe zwoje, cokolwiek to jest. A więc i na dużo więcej was stać! A ci nowi nie mają wozów na wynajem, tylko swoje własne, wypełnione towarami, więc decyzja należy do was!

-Paolo po prostu bardzo kocha swojego syna, jestem pewna że nie to było jego celem - odezwała się w końcu Sybilla, zaś Antara pozwolił potoczyć się tej rozmowie dalej.

-A ja swojego kocham, i co mi po miłości Paolo do Marco, jeśli swojemu chleba mogę nie dać?

-Tak się składa, że miłość Paolo do Marco może przełożyć się na krótką chwilę oddechu w ściąganiu długu od Pana. - Służący pozwolił tej myśli na chwilę zawisnąć w powietrzu. - Nasza grupa jest właśnie w trakcie wykonywania zadania dla niego i sądzę, że spojrzałby łaskawym okiem na osoby przyczyniające się do naszego sukcesu. Czy nie tak, Sybillo?
Sybilla się chwilę zastanawiała. Wyciągnęła pergamin z plecaka, tusz i pióro. Coś napisała, wzięła sygnet, pokropiła go tuszem i przybiła do pergaminu swoją pieczęć. Było to nawet więcej niż obietnica, której spodziewał się służący Gaspare.

- Jeśli przyjdą po spłatę długu pokaż im to, mam nadzieję, że usłuchają, a przynajmniej będą musieli spytać Paolo czy to prawda. - Podała mu pergamin, handlarz przeczytał, spojrzał na nią i westchnął.

-Dobrze, niech będzie. Ale opłatę muszę nadal wziąć, kiedyś muszę spłacić ten dług. 5 sztuk złota brzmi dobrze? - Głos mu się już uspokoił.

- Pięć sztuk złota to wciąż drogo, ale uznajmy to za przywilej monopolisty. - Mężczyzna pomyślał, że ostatecznie Sevryk i Sairus z pewnością między sobą tyle już zdołali zebrali.

- Długi wciąż są również, więc nie mogę bardziej obniżyć cen. Zgoda, a więc 5 sztuk złota! - Dodał uradowany. Antara dobił targu uściskiem ręki.
 
Magnificate jest offline