Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2011, 09:07   #92
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
Jechał na wozie, gdzieś zanim koń, ktoś go prowadził. Tavesson spojrzał się w kierunku zwierzęcia. Widział jak patrzy się to zwierze na niego. On z rezygnacją pokiwał głową. popatrzył na szlachciankę uprzednio w zajeździe poznaną. Nieprzytomna, rozgorączkowana. Pomocy jej trzeba będzie - medykiem nie był ale to wiedział. Jeżeli jej nie pomogą w miarę szybko to i wtedy nie trzeba będzie jej pokoi i wart organizować. Siedział tak i myślał i przyglądał się ludziom. Nic z tego nie rozumiał, dlaczego pan tych ziem, którego to uratowali, chce teraz powywieszać połowę z bohaterów, a drugą połowę wygnać precz ze swych ziem? Czyż to nie oni im pomogli? Czyż to nie oni wyprowadzili lorda i pana tutejszych ziem z lochów du'Pondów i nie przyprowadzili go tutaj? A może kłamali i jakimiś podstępnymi sztuczkami do władzy doszli. Tak czy tak błędny rycerz postanowił czekać co stanie się dalej, ostatecznie on nie jest tutaj w nic zamieszany i raczej poza wygnaniem nic mu zrobić nie mogą.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline