Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2011, 10:30   #93
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Słowa Tupika wyraźnie poruszyły Lorda Berengera. Każdy, czy znający go dłużej, czy też nie, wiedział że siedzący w siodle i spoglądający z wysokości na dziedziniec pan na D'Arvill tężeje. Że wybuch musi nastąpić, albo też z lic Lorda tryśnie każdą porą skóry krew. Służba w jednej chwili prysnęła na boki znajdując dla się na dziedzińcu ogrom zajęć. Na podobieństwo jej poszli co mniej doświadczeni woje. Lord zaś w końcu opanował się. Ale i tak ryknął gromkim głosem spoglądając wprost na Tupika.


- Nic z tego podstępna kanalio! Wiedziałem ja, że każde słowo na swą korzyść obrócisz! Jednak teraz niedoczekanie twoje. Nadanie Khedgara ogłoszono, potwierdzić je publicznie musiałem bo nie czas byl na spory. O twoim się jedynie tajemnie dowiedziałem. I nie zdążyłem cię chudopachołku wynieść do stanu wyższego. Mości kapitanie, wieszajcie tego robaka, bo patrzeć na kanalię nie mogę! A słowo jeszcze powie jedno a wyrywać języki każę! Dość już tego !

Berenger spojrzał wymownie na Kressa, który wiedział, że oto nadeszła pora, by i on wypowiedział się w sprawie. Wiele, całkiem wiele oczu spoglądało nań z nadzieją. I nie mniej z obawą.

O czym on doskonale wiedział.

Uczynić jednak mógł tylko jedno...

.
 
Bielon jest offline