Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2011, 14:25   #23
Buzon
 
Buzon's Avatar
 
Reputacja: 1 Buzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie cośBuzon ma w sobie coś
-„Dobrze kapitanie Mark przyjąłem. Mógłbyś poprosić jednak o to aby trochę przyspieszyli.”- Nik przyjął polecenie kapitana statku.
Nie przystąpił do frontalnego ataku. Przyglądał się obrazom walki, które wyświetlały mu się na ekranie. Był gotowy już wylecieć. Czekał na moment.
Na ekranie pojawił się znowu kapitan Gerter.
-„ Panie Nikola, niech pan osłania hale produkcyjne, tam może być gorąco. Z tymi Inakami nigdy nic nie wiadomo”
-„Niech i tak będzie kapitanie. Zrobię co w mojej mocy." -Nikola zasalutował kapitanowi.
Gerter zniknął jego ekranu. A brama się otworzyła.
-„Czas na show!”- Nikola rozpoczął start. Wszystkie silniki były gotowe. Wystarczało popchnąć drążek i tak właśnie uczynił Nikola.- „ Dobra zabawa musi mieć dobrą muzykę. Zapraszam panowie na zabawę”- powiedział Nik włączając muzykę jednym z przycisków na konsoli. w kabinie rozległą się muzyka.
YouTube - Linkin Park - "New Divide" [HD]
Zaatakował Inaków od zachodu. Między nimi a Inackimi myśliwcami rozgorzałą się walka. W pierwszym etapie wyglądała to jak zabawa w kotka i myszkę. Ale o to chodziło. Musiał odciągnąć tyle myśliwców ile się da od platformy by zmniejszyć zniszczenia. Walka pomiędzy nim a myśliwcami Inaków można powiedzieć, ze przypominały taniec synchroniczny. Nie mogli siebie trafić. Albo posiadają niesamowitą intuicję albo to nie był ich dzień. Pojedynek był zażarty. Pokazy jakie wykonali piloci przechodził zwykłe rozumowanie. Taka ilość zwodów w jednym powietrznym starciu. I nikt nie został uszkodzony. Walka między nim a jednym statkiem Inackim, który nie zaniechał walki trwał jeszcze długo. Kiedy reszta towarzyszy Nikoli bawiła się przy platformie i generatorach on i jego przeciwnik odlecieli trochę od nich. W pewnym momencie walki Inacki myśliwiec zaczął się wycofywać. Nikola musiał zawrócić, aby za nim polecieć. Leciał jednak zbyt szybko by wyrobić od razu. Przeleciał spory kawałek. Zawrócił swój myśliwiec. Wróg zdążył już odlecieć wystarczająco daleko od niego.
-"Psia krew! Nie dam ci tak łatwo uciec. Przygotuj się pomiocie! Nadchodzę!"- Nikola wyciągnął konsolę spod sterów. Podpiął ją pod ster.
-"Baza tutaj Nikola. Udaje się w pościg za wrogiem. By nie zostać wykryty przez większe jednostki wroga muszę zerwać łączność na czas nieograniczony. Bez odbioru"- Nikola wyłączył łączność z resztą.- "Sam się o to prosiłeś."- z uśmiechem na twarzy Nikola wcisnął przycisk tuż przy sterze. Przełączył się na sterowanie konsolą. Z tyłu myśliwca odsunęły się pokrywy, które zakrywały silniki nadimpulsowe. Uradowany Nikola rozsiadł się wygodnie w fotelu i rozpoczął pogoń. Gwiazdy wokół niego tworzyły teraz długie białe linie. Ale myśliwca Inaków już nie było. Przeleciał jeszcze spory kawałek by go znaleźć ale misja spełzła na niczym. Po za zasięgiem radarów swoich towarzyszy, sam w kosmicznej pustkowi musiał podjąć decyzję co dalej...
Wyłączył silniki nadimpulsowe. Zawrócił myśliwiec i udał się w kierunku, z którego przyleciał. Zbliżając się włączył łączność z powrotem i nadał sygnał:
-"Wróg uciekł. W pogoni za nim nie znalazłem innych statków. Teren czysty. Wracam do obrony platform. Bez odbioru"- Jak powiedział tak zrobił.
 
__________________
" Przyjaciel, który wie za dużo staje się bardziej niebezpieczny niż wróg, który nie wie nic."
GG 3797824

Ostatnio edytowane przez Buzon : 07-02-2011 o 14:27.
Buzon jest offline