Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2011, 09:48   #12
Witch Elf
 
Witch Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Witch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znany
Umieściła papierosa w długiej pozłacanej fifce. Kiedy się zapalił zaciągnęła się mocno.

- Otrzymacie dwa transportery. W większym znajdzie się zaopatrzenie sprzętowe i personel badawczy. Docelowo - wypuściła dym w górę - dokonają napraw starej bazy lub stworzą nową jeśli zajdzie taka konieczność.
Zdjęcia satelitarne powierzchni planety pozwolą wam na odtworzenie orientacyjnej mapy terenu. Orientacyjnej
- powtórzyła z naciskiem - bo choć bagna się nie przemieszczają, lasy mają takie tendencje. Wylądujecie czterdzieści kilometrów od starej bazy. Będziecie musieli ustalić czy pobliże jest na tyle bezpieczne by mógł osiąść drugi transporter i wyznaczycie teren do budowy .
Sięgnęła do stosu papierów znajdujących się przy jej fotelu i uniosła jeden z dokumentów.

- Oficjalnie Ordo Xenos miało zwyczajowo zbadać tę planetę pod kątem bogactwa surowcowego i możliwości kolonizacji. Inkwizytor Vern badał znajdującą się tam roślinność i faunę. Nie wiadomo nam nic na temat jakichkolwiek kontaktów z humanoidalnymi istotami, czy rozumnymi w ogóle.
Prawdopodobnie nikt nie zawracałby sobie głowy prowincjonalnym kosmicznym bytem umieszczonym niemal na końcu Segmentum, gdyby nie ostatni dziwny raport.
- strzepnęła popiół. -Istnieje podejrzenie, że Inkwizytor współpracował z kimś z kim nie powinien. Może został do czegoś wykorzystany. Niemniej mógł, intencjonalnie lub nie, przekazać jakieś cenne informacje.

Odchyliła nieznacznie głowę. W pomieszczeniu rozległy się odgłosy szumów i trzasków. Odtworzono nagranie z pokoju kontrolnego. Głosy rozmówców były przefiltrowane kilkukrotnie i nawet teraz pewną trudność stanowiło wyłowienie pojedynczych wyrazów.
Krótki przekaz zakończył się rozpaczliwym, przerażonym krzykiem Aureliusa.
Odtwarzanie zakończono.

Podjęła rozmowę po chwilowym momencie ciszy.

- Kimkolwiek był rozmówca Verna, należał z pewnością do starej rasy. Mam nadzieję, że teraz rozumiecie cele i zagrożenia tego zadania. Lecicie w nieznane. - uśmiechnęła się szerzej w sposób , którego bardzo nie lubił John...
 

Ostatnio edytowane przez Witch Elf : 08-02-2011 o 09:50.
Witch Elf jest offline