Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2011, 12:35   #81
Koening
 
Reputacja: 1 Koening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodze
Sytuacja zaczynała nabierać kształtów .

Podsumowujmy …. – Pomyślał Galen .



Właśnie wszyscy są zajęci walką. Bandyci mają przewagę liczebną ale na pewno nie są w stanie pokonać doświadczonych strażników. Ale nie ma już przywódców tych rzezimieszków . Zapewne poszli po kolejne posiłki . Jest to bardzo prawdopodobne ponieważ kierunek który wybrał Dżentelmen i ten drugi prowadzi do kolejnych celi . Teraz nikt nie otacza wiedźminów . Nikt też nie zwraca specjalnie na nich uwagę . Nadszedł czas na upragnione działanie.

Galen podszedł do swojego towarzysz który wyraźnie przestał już się przejmować różnicą pomiędzy przyjaciółmi a wrogami by wytłumaczyć plan działania. Różnica ta wyraźnie się zatarła po ostatniej rozmowie ze skazańcami . Na początku łowca potworów chciał zablokować drzwi do których weszli przywódcy więźniów ale stwierdził , że nie może całkowicie pozbawić tych łamag posiłków , bo strażnicy się szybko z nimi uporają i zaczną gonić mutantów. Wybrał więc kompromis . Drzwi do których poszedł kumpel Dżentelmena znajdujące się niedaleko całego zamieszania postanowił zostawić w spokoju . I tak gdy tylko kolejni więźniowie wyjdą z tego przejścia rzucą się na strażników i nie będą myśleć o pościgu . Natomiast drzwi do których poszedł Dżentelmen Galen postanowił zablokować mieczem pozostawionym po spalonych strażnikach .



Na trochę ich to powstrzyma- pomyślał .


Jeżeli drzwi zostaną odpowiednio zablokowane za pomocą jednego miecz , to wiedźmini mieli ukradkiem skierować się w stronę spiralnych schodów. Jednak gdyby jeden miecz nie wystarczył Galen postanowił że powbija tyle tego żelastwa ile tylko może by skutecznie przyblokować przejście.



Następnym warunkiem dobrze przeprowadzonej akcji było sprawdzenie czy żaden z więźniów nie przygląda się zbyt uważnie działaniu łowców potworów. Gdyby zdarzyła się taka sytuacja Galen i Brego mieli zaatakować razem i wykorzystać wszystkie swoje zdolności walki stylem szybkim by jak najszybciej pozbyć się ciekawskiego . Kombinacją miał być atak jednego z wiedźminów znakiem aard wzmocnionego dodatkowo przez działanie eliksiru który niedawno zażyli oraz szybkie uśmiercenie mieczem przez drugiego wiedźmina ogłuszonego przeciwnika.


Gdy tylko wiedźmini by się dostali do schodów spiralnych mieli biec tak szybko jakby ich sam dziki Gon miał poganiać . Gdyby mieli natrafić na zamknięte drzwi plan co do tej sytuacji był prosty. Obaj mutanci składają znak aard i wywarzają drzwi siłą . Nie ma czasu na cackanie się , a i tak wszyscy już wiedzą o tym że więźniowie uciekli . Jeżeli drzwi były by otwarte Galnen planował wejść do środka i albo zamknąć drzwi od środka kluczem który ewentualnie by się tam znalazł lub zablokować drzwi jakimś meblem . I tak cały czas aż do najbliższej przeszkody spowodowanej obecnością pozostałych jeszcze w placówce strażników .



-No więc tak to wygląda – Powiedział Galen .

-Działamy tak ? , Dodam , nie mamy wiele czasu do zastanowienia . W każdej chwili może wyjść Dżentelmen i ten drugi głupek !



Galen już tylko czekał na potwierdzenie , że Brego zgadza się na ten plan lub ma jakieś zastrzeżenia .Gdy tylko współtowarzysz Galena zgodzi się na zaproponowane działanie od razu łowcy potworów mieli się wziąć do roboty . Teraz wszystko zależało od szczęścia i szybkości działania .
 
Koening jest offline