Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2011, 13:48   #18
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Deth schował miecz do pochwy i usiadł spokojnie choć czujności nie tracił. Spojrzał na kotołaczkę i uśmiechnął się pod nosem. Na chwilę przymknął oczy..

„Ona myśli żem słaby i dobrze.. jej pewność siebie może ją zgubić tym lepiej dla nas.. Inne rasy zawsze nas uważały za słabsze a mimo to przez wieki żyjemy.. „

Otworzył oczy i znów wrócił do ogrzewania rąk nad ogniskiem. Nie mówił nic bo nie miał nic do powiedzenia. Poza tym był ciekaw co kryje się pod tym futrem, bo choć kotka bywała irytująca to jednak była kobietą. A on mężczyzną.

”Idioto.. zajmij się czymś innym bo ci łeb ukręcą”

Skarcił się w myślach..i wrócił do świata tu i teraz. Zamknął oczy i oddał się drzemce. Począł śnić na jawie o swojej przeszłości, zwycięstwach i porażkach. Śnił o ogniu który go spowijał i który towarzyszył mu przez całe życie....

Deth znów śnił o przeszłości.. znów "obudził" się na polu walki, wśród zgiełku krzyczących ludzi, krwi, bitwy, szarżujących na siebie jeźdźców. Znów czuł jak żyje, jak serce wali mu jak oszalałe gdy jacyś zakuci w zbroje wojownicy pędzą na niego z podniesionym orężem. Wojownik znów stał się wojownikiem, gdy wśród brzdęku metalu czuł jak rośnie. Kolejni przeciwnicy padali pod jego stopami, krew spływała po całym jego odzieniu przesiąkając go. Zapach krwi pobudzał jego zmysły.. Jednak cały ten "spokój' zburzyło pojawienie się czarownika. Był niższy o głowę od wojownika, lecz wzrok równie spokojny i opanowany co on. Czarownik zdawał się przemieszczać niczym duch wśród walczących, podążając ku niemu. Długie brązowe włosy zdawały się falować na wietrze. Ciemna twarz poznaczona bliznami zdawała się być wyciosana z marmuru. Szaty czarownika przypominały ludzką skórę... Deth jednak nie zdążył się się mu przyjrzeć bliżej bowiem obudził się..zlany potem... Nie usnął już do świtu...
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Ostatnio edytowane przez valtharys : 15-02-2011 o 15:04.
valtharys jest offline