Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2011, 17:03   #22
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Saalab spojrzał na Eckela, wykrzykującego jakieś brednie, jak na obłąkanego.
- Niechaj Jedyny ma Cię w swej opiece - odpowiedział, wciąż spokojnym głosem, jednak wstał od stołu i przesunął krzesło na drugi jego koniec. Wolał powiększyć dystans od Eckela, który mimo iż był nieuzbrojony, to mógł być niebezpieczny. Nie wiadomo co szaleńcowi strzeli do głowy, czy nie rzuci się na niego z gołymi rękoma. Posłał spojrzenie w kierunku Blondasa i Kaługina, patrząc jak oni reagują na słowa mężczyzny.

- Chybaś zmysły postradał, biedaku. Przecie mówiłem, że nie pochodzę z tych stron, a z dalekiego południa. Z kraju zwanego Arabią, gdzie słońce praży piaski pustyni i skórę tubylców, przez co staje się ona ciemniejsza. Jednak cofam mój pomysł, abym wrócił do przytułku, ale podaję lepszy. Tego tu człowieka tam wyślijcie, bez żadnych pytań siostry wezmą go pod swoje skrzydła i otoczą opieką. Ale nie wiadomo czy nie zostanie tam na zawsze, gdyż jego umysł nie pracuje właściwie. Może się okazać, że w napadzie choroby swojej, siostry zmuszone będą przywiązać go do łóżka pasami skórzanymi i różne specyfiki lać siłą do jego gardła, aby popadł w odrętwienie i nie szkodził innym.
 
xeper jest offline