Cała akcja dzieje się oczywiście w holu budynku, więc nie mogło tam padać. Źle zinterpretowałem tę fontannę - zasugerowałem się nią i byłem przekonany, że jesteśmy na dziedzińcu przed budynkiem sióstr Callahan. Armiel pozwolił mi nie zmieniać jednak posta, więc potraktujmy to jako schizę Waltera. Wydawało mu się, że jest znowu w okopach, a tam zawsze lało i taką miał transmisję - sorry za zamęt