Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2011, 12:34   #17
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
Cieszę się na podsumowanie. Potencjał był spory, nie przeczę ale w pewnym momencie przypominało to zabawę w stylu" To ja wysyłam na Ciebie bombę atomową!!!1111oneoneone ta? A ja mam gwiazdę śmierci !!!11111oneoneoneleveneleveneleven". A MG stał sobie i patrzył i drapał się po głowie z pytaniem" Ale skąd on ma łódź podwodną". Z całym szacunkiem, ja przestałem ogarniać o co chodzi i co się dzieje w momencie, kiedy strażnicy próbowali mnie zmusić do poddania. Znaczy nie, wróć. Jeszcze jak Erissa pomagała szyć ludzi, dotąd ogarniałem, a później pogubiłem się w akcji. Jeden błąd. Albo dwóch MG albo za dużo osób na raz grało O ile pomysł z tłem jest si o tyle, nagle posypały się bełty, ktoś kogoś zadźgał, każdy olał rannych, nagle na dachu pojawili się jacyś ludzie, a wcześniej w ogóle coś innego pierdyknęło. Z pozycji gracza, w tym wypadku mnie w pewnym momencie mimo skonsternowanej miny i pełnego zapału nie wiedziałem co pisać, kto żyje, a kto nie. Myślałem, że jak przyjedzie lord Berengar to będzie szybka akcja p.t. "Ratować stare wygi z niewoli" i jakoś się ładnie zwiąże akcja ot i tyle.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem