Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2011, 17:12   #26
Nahgraz
 
Nahgraz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znany
Krasnolud aż żachną się ze złości i omal się nie zakrztusił jadłem, które właśnie ze smakiem spożywał. „Co za skurwysyn, co za trolli zmaz, bękart hodowcy świń i kurewki co to na kredyt goblinom daje” i wiele jeszcze innych przekleństw cisnęło przez rozgniewany umysł Khazada. „Cholero jedna, czorcie przebiegły. Jeżeli myślisz, że takie podłe zachowanie ma nas zachęcić do współpracy to jesteś w błędzie. Nie na tym polega motywacja ażeby partnerów w interesach podtruwać gadzie oślizgły. Matka cię chyba manier nie nauczyła kmiocie. Czekaj no, już ja ci pokażę.” Kontynuował swoją tyradę myślową. Nic nie mówił, bo wiedział, że nie ma to sensu, a i tak wiedział, że się zemści na tej gnidzie, teraz tylko Kaługin do swojej długiej listy przewin dodał kolejną, za którą z pewnością odpowie. „O już ja cię kurwa urządzę, obaczysz no.

Po grymasie złości jaki pojawił się na twarzy Gaurima widać było, że nie jest w żadnym bądź razie zadowolony z całej tej sytuacji. Brodacz jednak zacisnął zęby tak mocno jak tylko mógł aby nie wybuchnąć gniewem tu i teraz, nawet przygryzł przy tym wargę, co poskutkowało małą stróżką krwi płynącą w kąciku ust. Razem z krwią uszła część złości jaka ogarnęła brodacza. Mordrinson wiedział, że to nie czas i miejsce na krwawą jatkę, i że jeszcze przyjdzie mu wymachiwać toporem zarówno w kierunku Blondasa jak i Kaługina. Krasnolud wiedział, że strach jaki ujrzy w oczach obydwu świń gdy topór jego ojca zostanie skierowany przeciwko nim oraz późniejsze przerażenie jakie pojawi się w nich tuż przed tym jak zajdą bielmem a ich wizja pociemnieje, i gdy będą starali się ostatkiem uciekających sił łapać flaki wypadające z ich rozprutych brzuchów, a bebechy niczym życie będzie uciekać z ich organizmów, będzie wystarczającą nagrodą i zadośćuczynieniem za ich przewiny. Tak, z całą pewnością ale jeszcze nie teraz.

Kurwa ale Gaurim był wzburzony tym wszystkim. Nieszczęsny ten, który by teraz spróbował podpaść krasnoludowi. Krasnolud wylazł wściekły z pokoju, na pożegnanie rzucił jedynie gniewne:

- Kurwa!

Niby do nikogo, a jednak tak jakby do wszystkich. Naprawdę był wściekły.
 

Ostatnio edytowane przez Nahgraz : 09-02-2011 o 17:17.
Nahgraz jest offline