Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2011, 21:32   #25
Mordragon
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Gaśnica
-Oczywiście to nie był Andrzej... on jest pewnie gdzieś nie przytomny w swoich, znaczy w naszych czasach - odpowiedział Doktor

Żanet
Doktor zdziwił się żywą reakcją Zuzanny. Przeczekał odpowiedni moment nadenergii dziewczyny.
-[i]Wszystko będzie dobrze. Nie mogę ustawić daty, z której Was zabrałem ani 50 lat w przód. Mam nadzieję, że to usterka w Tardisie. Mogę Was wysadzić, przykładowo w 2060tym, ale wszyscy których znaliście zapewnie nie będą żyć. Możemy przenieść się na dzień przed, ale to może spowodować nieodpowiednie komplikacje czasowe w strukturze bliźniaczej tychsamowymiarowych istot. I nie wiadomo co z dniem, z którego Was zabrałem, na prawdę mam nadzieję, że to wina Tardisa... oby...

Wszyscy
-A nie uważasz, że Królewiec czy tam Kaliningrad w tym czasie jest bardziej niebezpieczny niż macedońska strzała?! Mam lepszy pomysł - Doktor znów zaczął biegać w okół pulpitu. Marynarka i płaszcz raz za razem wywijały się we wszystkie strony podczas jego tańców - Przyszłość jest nudna, zresztą możemy się potem udać, teraz może jednak przeszłość. Bursztynowa komnata? co powiesz na Berlin 1709? Oj napewno Ci się spodoba, Wam zresztą też. XVII wiek.. piękne czasy - maszyną znowu zaczęło trząść. Po przełączeniu jednego z wielu mechnizmów maszyną tak szarpnęło, że każdy upadł na ziemię. Doktor wstał uśmiechnięty
-Proszę bardzo. Ubrania są na dole... Pamiętajcie to tak jakbyście zwiedzali Paryż? wiecie jak to jest? zatem Allons-y... już już, ja tu będę czekał

(...)

Piękna niemiecka robota. Kamienniczki otulające niebieską budkę w jakiejś małej alejce. Dalej widać piękny placyk, brukowaną ulicę i sprzedających, kupców i wszelakich innych osób, które można znaleźć na targu
-Jabłka... świeże owoce prosto z Prus Wschodnich! świeże owoce!! - wrzeszczał jeden ze sprzedających.
W okół tętniło życie, pełno ludzi. Niestety tuż po wyjściu z ciasnej uliczki urok zanikł. Ludzie byli dość wyniszczeni, brudni, małoktóry był bez blizny lub innego uszczerbku fizycznego. Tuż obok Żanety z jednego z okien zostały wylane jakieś pomyje, a może szczyny?

Nagle na środek uliczki wjechało kilku konnych, ubranych na czarno. Dość brutalnie torowali sobie przejście pomiędzy ludźmi
-W imieniu króla Fryderyka z drogi śmiecie
Tuż za nimi jechała furmanka z jakimś towarem przykryta czarną płachtą. Za nią kolejni konni. Na jednym z kocich łbów furmanką rzuciło, spod płachty wyleciało coś małego i świecącego i spadło tuż pod nogi Gaśnicy. Bursztyn! to na pewno bursztyn, który mieszkanieć kraju z nad Bałtyku nie rozpozna tego tworu. Z tym, że w tym było coś dziwnego, coś jakby żywego, zresztą wtym samym momencie kiedy bursztynek upadł.. komórki każdego z podróżników w czasie zawibrowały...
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline