Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2011, 17:07   #23
seto
 
seto's Avatar
 
Reputacja: 1 seto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znanyseto wkrótce będzie znany
Herman przeczuwał, że udanie się za akolitą było dobrą decyzją. Przeczucie przerodziło się w pewność. Sigmar chciał aby ich trójka odnalazła dziwny dokument, a potem ukrytą ścieżkę. Grundstein zmówił cicho modlitwę dziękczynną i w milczeniu udał się za kompanami.

- Herman Grundstein - Dołączył do wymiany uprzejmości. Ton głosu wyznawcy Sigmara był dosyć życzliwy.

Kiedy trzej mężczyźni przedzierali się przez krzaki Herman miał złe przeczucie. Wolał najpierw powiadomić resztę ludzi, ale spojrzawszy na kompanów polecił się opiece Sigmara i nawet nie zwolnił kroku. Przynajmniej do momentu kiedy nie dostał gałęzią w czoło. Pochylił się lekko i szedł nieco ostrożniej. Dotarli do ściany z gałęzi. Herman powstrzymał komentarz dotyczący zdolności tych którzy starali się ukryć przejście. Kiedy zobaczył, że Hugo zaczyna pozbywać się przeszkody zwrócił się twarzą w stronę ścieżki, którą przyszli. Jeśli ktoś miałby im przeszkodzić to nadszedł by z tej strony.
Krzyk. Hugo trzymający się za ucho (albo to co z niego zostało). Akolita wołający pomocy. Herman rzucił się w kierunku z którego przyszli. Omal nie wpadł na krasnoluda.
- Tutaj! Dostał bełtem. Pewnie pułapka. - Herman mówiąc rzeczowo i konkretnie wskazał ręką rannego.
Grundstein nawet nie starał się pomóc towarzyszowi. Nie znał się na opatrywaniu ran, a akolita już klęczał przy trzymającym się za ucho mężczyźnie. Herman minął krasnoluda i udał się w stronę kupca.
- Znaleźliśmy coś! Ktoś chciał tam coś ukryć - wskazał ręką miejsce, z którego przyszedł. - Przydałby się medyk. Ucho naszego towarzysza ledwo się trzyma, a nie wiem jak dobrze akolita zna się na opatrywaniu. - Głos Hermana był pewny i praktycznie pozbawiony emocji. Starał się w miarę możliwości wytłumaczyć zaistniałą sytuację.
 

Ostatnio edytowane przez seto : 10-02-2011 o 17:13.
seto jest offline