Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2011, 18:56   #86
Nadiana
 
Nadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemu
Cedric starał się nie patrzeć na krew i torturowanego. Pewnie, że by to wytrzymał, ale przyjemne nie było nigdy. No i zazwyczaj takie scenki miały zwyczaj wpadać do głowy podczas kolacji, tudzież obracania dziewki na sianie. Stanął sobie tyłem przyglądając się rzecznym falom, a raczej topielcom. Zły wybór niestety, to też mogło odebrać apetyt. Okrzyk pirata jednak upewnił chłopaka, że lepiej póki, co zostać przy trupach.
Cichy chlupot zarejestrował bardziej kątem oka niż uchem. Wyczulony na każdą zmianę w okolicznościach przyrody poczuł się nagle nieswojo. Coś było nie tak w wodzie… chyba.
Głowy by nie dał, zawsze ciało mogło wypuścić gazy czy inną cholerę. Ale wiedźmin też patrzył się w wodę jakby coś kalkulował. A potem wrócił do swojego bajzlu i odłożył miecz wyglądający na srebrny.
~Kurwa mać~
Przekleństwo w głowie zawsze pomagało zebrać myśli. Ten zasrany dziwoląg nikomu chyba nie zamierzał powiedzieć, co zauważył. Veemer odsunął się od relingu i zbliżył do Storma zajętego nieustannie przesłuchiwaniem.
- Wiedźmin cosik zauważył za burtą – szepnął i wskazał na mutanta i jego miecz. Swoją drogą był bardzo ciekaw, czy jak tamten będzie kiedyś walczył z potworą jakąś czy wszyscy pozostali dadzą mu wolną rękę uznając, że to jego brocha. Było to wielce prawdopodobne i krzywy uśmieszek pojawił się na twarzy chłopaka.
 
Nadiana jest offline