Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2011, 17:39   #91
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
- Marina Crest – odpowiedziała machinalnie, bardziej zainteresowana słowami, których chłopak używał, niż jego imieniem. Mógł się nazywać Czop, a i tak nie zmieniło by to faktu, ze potrafi robić rzeczy, o których Marinie nawet się nie śniło.
Adept magii!
-Używasz słów i nazw miejsc, które są mi obce – powiedziała, ale w jej oczach nie było smutku, tylko zachłanność i radosna ekscytacja małej dziewczynki, której ojciec wraca z targu wołając „Mam coś dla ciebie” – Naucz mnie, jak to robisz, ze Moc płynie do ciebie, że możesz ją złapać… ja ją widzę, ale jest jak mgła, nie można złapać mgły, czasem jej drobinki wpadają na mnie – mam nawet wrażenie, że je przyciągam - i skraplają się na mojej skórze, ale to wszystko.. – tłumaczyła mu gorączkowo, jakby obawiając się, że nie zdąży, a on zniknie równie nagle, jak się pojawił.
Chłopak zaczął coś mówić o krakenie i zachęcać ją, żeby przeszła na środek barki. Poszła za nim bez słowa, kranek mało ja interesował w tej chwili, ale gdyby Zygfryd kazał skoczyć jej za burtę, tez by to uczyniła bez chwili wahania – choć nie potrafiła pływać.
MAG zafascynowała ją, oczywiście nie swoja osobą (która – de facto – nie była teraz istotna), ale możliwościami, które przed nią otwierał. Pozwoliła mu się uwieść , zahipnotyzować, i nawet nie wiedziała, czy to on ma moc budzenia u niej tego podniecenia i oczekiwania, czy sama wprowadza się w taki stan. Nie zastanawiała się zresztą nad tym w tym momencie.
Marina nigdy nie spotkała prawdziwego MAGA. Oczywiście, jej ojciec był Magiem – nawet krasnoludy i elfy go poważały ( lub przynajmniej udawały, ze to robią; ale z elfami nigdy nie wiadomo), ale on nigdy nie robił TAKICH rzeczy. Nie Pobierał – jak chłopak to nazwał – Mocy. Marina nie sadziła, że coś takiego jest w ogóle możliwe. Ojciec nie uczył tez Mariny twierdząc, że umiejętności przyjdą same z wiekiem. Ale ten chłopak był przecież nawet młodszy niż ona!
Spojrzała mu w twarz roziskrzonymi oczami i czekała na pierwszą lekcję.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline