U mnie też nie ma emocji związanych z tym tematem.
Ale OK.
Nigdzie nie pisałem, że nie czytam fantastyki.
Myślę jednak, że w tym temacie mieści się to, że każdy tekst przekazuje pewne idee chociażby idee chrześcijańskie, czy ateistyczne, czy to, że jednostka może wyzbyć się wpływów społeczeństwa, z którego pochodzi (przykład dobrego drowa). Obiektywne lub relatywne podejście do dobra i zła, czy chociażby chaos rozumiany jako wolność kontra prawo-porządek. Bardzo często fantastyka jest używana w takich celach o czym zresztą ktoś wspomina w przytoczonym artykule, ale jako drobną wzmiankę podczas gdy dla mnie to jest istotne. Później okazuje się, że ktoś czyta takie teksty, a potem "niewiadomo skąd" ma takie poglądy, a nie inne. O tym pisałem pisząc, że tekst ma siłę masowego rażenia - im więcej odbiorców tym większy wpływ ma to na ludzkość, bo idea kiełkuje w odbiorcach i może powodować rozprzestrzenianie się jej na przestrzeni dziejów.
Młodzi pisarze o tym zapominają, bo i jako czytelnicy tego często nie widzą. Nie chodzi o to jak wspomniał malahaj, że nagle ktoś zostaje seryjnym mordercą, czy popełnia samobójstwo, ale o subtelności, drobne kamyczki, które mogą, ale nie muszą, spowodować lawinę.
edycja:
Cytat:
Napisał Arvelus Masz swoje zdanie i to Ci się chwali. Dziś to już Coś. Ale w całej twojej wypowiedzi zabrakło dwóch słów "według mnie". Ja np. uważam, że rap to ścierwo i najniższy gatunek "muzyki", jeśli w ogóle można go do tego zakwalifikować. Pod nim są tylko pieśni kościelne moherów. Ale wyraźnie zaznaczam, że "JA tak uważam", a nie że tak jest |
Jestem człowiekiem, który odróżnia opinię od stwierdzeń obiektywnych. Dla zasady, gdy dzielę się z "internetem" swoimi opiniami to nie używam "według mnie", bo przecież wiadomo, że to są opinie, a nie prawda objawiona.
Również nie twierdzę, że FS to zło - po prostu sporo gniotów trafiło pod strzechy i to nie tylko wina tego wydawnictwa tylko ogólnych "trendów".