Zdecydowanie z tych dwóch wybieram krwawą bestię.
Nigdy nia miałam postaci nawet aspirującej do bycia romantykiem.
Może z tego powodu,że praktycznie nigdy nie wybieralam tez czlowieczeństwa dla swoich Kainitow.
A już chyba dziwną kwestią byłoby oczekiwanie po Gangrelu, czy Tru Brujahu, aby był romantykiem...<a to moje dwaj naj klany>.
Romantyzm według mnie jest zupelnie czymś nie trafionym w wypadku wampirów,
bo weżmy pod uwage taką kwestię.
Tak, Kainita może mieć ludzkich przyjaciól, może nawet kogoś kochać, ale co zrobi w momencie, gdy ogarnie go czysty głód?
Będzie zabijać dla krwii bez opamietania, bez zwazania czyją krew pije...
Cóż w tym momencie zostaje z naszego roamntyka targanego przez koszmarny głów Besti?
Chociaż szczerze mówiąc najcześciej gram postaciami jakie nie są ani krwawa bestią ani romantykiem.
Najczęsciej gram obserwatorami i sędziami.
A zestaw cech charakteru jaki biore jest zawsze taki, że zazwyczaj wychodzi coś interesującego.
(scieżka honoru/lilith rulez...)
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |