Wątek: X Rpg
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2011, 17:54   #5
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Cytat:
Tak czytając posta pierwszego miałem wrażenie, że czytam przygotowania do bitewniaka... Jeżeli dla kogoś esencją RPG jest walka, to... niech mu będzie (ziemia lekką). Ja nie zgadzam się z tą tezą.
Nikt Ci się z nią zgadzać nie każe

Cytat:
O inicjatywie napisał Radagast. Pozostawianie wszystkiego w rękach MG i kościach jest trochę bez sensu. Ponieważ: skoro system jest nastawiony na walkę czy inne turlactwo to cechy niebitewne mają mniejsze znaczenie. Po co zatem mam wsadzać jakieś punkty w zręczność, spryt czy inteligencję? Pakujemy w fizola i liczymy na szczęście w kościach... Co innego gdyby inicjatywa była wynikową sprytu i czegoś tam (np. k6?) - to już w tych warunkach byłoby coś.
Coś w tym jest. W inicjatywie ze sprytu i czegoś tam oczywiście. Dzięki za pomysł. System nie jest nastawiony na walkę, jak chcemy do siebie postrzelać z AK to bierzemy repliki i idziemy do lasu. Tamte statystyki głównie odpowiadają za umiejętności oraz pewne czynności nie związane z walką. Chodziło mi tu o ocenę systemu walki, nie całego systemu

Cytat:
Pomysł z obrażeniami zależnymi od rzutu jest właśnie taki bardzo bitewniacki, ale... jak to się przelicza na HP postaci? A w ogóle to ile HP ma postać? I z czego to wynika?
Zapomniałem napisać, że strzał z Beretty boli o 1 pkt więcej niż z Glocka Nie ma czegoś takiego jak punkty HP. Podczas poprzednich sesji z grupą stwierdziliśmy, że lepiej i bardziej realistycznie jest kiedy Mg w ramach dobrego, zdrowego rozsądku decyduje kiedy postać zdechnie A te bitewniakowe obrażenia ... cóż, to jakby zdrowy rozsądek miał gorączkę i został w domu.

Cytat:
Nie czaję też mechanizmu z rzutami na omdlenie. Postać dostaje draśnięcie od noża i wykonuje rzut przeciwko omdleniu? Od czego? Widoku krwi chyba
Dokładnie. Do Zony nie przybywają sami Busowe Łilisowe i Sylwestrowie Stalonowie (ani bardziej lokalnie, Stalińscy .

Cytat:
Rodzynek: jaki unik w walce dystansowej??? Matrix czy coś???
Możesz rzucić się w bok/tył etc widząc że ktoś mierzy do Ciebie. Sprawdzone w praktyce, rzucałem się do rowu Serio. Chodzi o to, że postać nie robi uniku jak strzelec naciska spust, a jak podnosi broń do strzału. Dla tego nie może być zaskoczona.

Cytat:
A propos uniku - dlaczego jest z siły??? W uniku ma ona prawie żadne znaczenie. W parowaniu - tak - stanca zostanie utrzymana lub nie. Ale sam unik czy zbudowanie stancy do bloku zależy od zręczności / szybkości / wiedzy... Tutaj po raz kolejny przydałyby się cechy niefizyczne - a w zasadzie inwestycja w nie miałaby jakiś sens.
Fakt, to zaraz poprawię, dzięki za sugestię.

Cytat:

Turlać, turlać, turlać, nie kombinować, turlać...
To wy poturlajcie - ja idę na cole
Od turlania, to ja mam ludzi, panie Aschaar
*wypija łyk coli z kubka*
 
__________________
Także tego

Ostatnio edytowane przez Arsene : 14-02-2011 o 17:59.
Arsene jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem