Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2011, 23:31   #24
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Cytat:
Napisał merill Zobacz post
Mój post będzie jutro wieczorem, mam nadzieję, że się rozjaśni wtedy wszystkim.
O, a właśnie pisałem na okoliczność Twojej nieobecności.

Ale skoro już zacząłem, mogę ustami sierżanta Greena zaproponować:

1. Drogę do wioski należy wybrać najkrótszą. Wszystkie drogi są na pewno rozpoznane przez VC, więc na każdej mogą być zasadzki i pułapki. A najkrótsza jest nie tylko najszybsza, ale i ma najlepszą widoczność.

2. Należy przyjąć, że w wiosce są informatorzy VC, którzy z chwilą naszego przybycia poślą gońca do swoich. Czyli nasz oddział zostaje rozpoznany, gdy dojdziemy do wioski. Choć wcześniej wróg mógł rozpoznać przylot śmigłowców, ale nie znać naszych sił. Stąd można by użyć fortelu i do wioski wejść tylko dwoma drużynami, a ARVN niech przekradnie się naokoło.

3. Gdzie mamy przeprowadzić zasadzkę?

- Na drodze odpada, bo za łatwo można ją obejść.

- W wiosce są niepewni cywile, poza tym za straty cywilne dostaniemy opeer.

- W przecinkę górską nie ma się co pchać. To daleko, teren zmęczy ludzi i wróg będzie miał tam silną obronę plot, która utrudni nam wzywanie MEDEVAC i wsparcia lotniczego.

- Pozostaje polana lub świątynia. Ja bym był za świątynią, bo bliżej. W obu przypadkach istnieje szansa, że jakieś siły wroga zajdą nas od tyłu (np. jeśli są ukryte w wiosce).

MG, jak jest z dostępnością wsparcia artyleryjskiego, lotniczego i MEDEVACu?
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline