Następny głupiec pcha się na przód. No nic, skoro ma lepszy wzrok niech idzie pierwszy. Ja postaram się osłaniać go, lepiej żeby zbyt szybko nie zginął. Budzę barda. -Wstawaj, ktoś tu jest.
Pokazuję mu elfa, który teraz stał się jakby mniej widoczny. -Wyjmij broń i idź po jego prawej stronie, w pewnej odległości za nim, staraj się rozgląć na boki i za siebie ile tylko możesz- rozkazałem- Ja pójdę po prawej.
Jak powiedziałem tak zrobiłem. Idąc w takiej formacji każdy zabezpieczał innym boki i tył, właściwie bardzo trudno byłoby wtedy wziąść grupę z zaskoczenia. Nauczyłem się tego przemierzając rozległe, starożytne krypty w Amn i Calimshamie, gdzie każdy krok mógł się okazać ostatnim.
__________________ Gdy cię mają wieszać w ostatnim życzeniu poproś o szklankę wody, nigdy nie wiadomo co się stanie zanim ją przyniosą. |