Walka została zakończona sukcesem (nikt prócz przeciwników nie zmarł
).
Ogarnięcie się po walce proszę już opisać samodzielnie, z uwzględnieniem wyrywania lub przepychania strzał w zależności od powagi ran. I niech to robią raczej osoby wykwalifikowane do leczenia
Co do łupów; z łuczniczki macie:
- 10 strzał z zimnego żelaza
- 10 strzał posrebrzanych
- 3x eliksir leczenia średnich ran
- 1x eliksir kociej gracji
- oraz magiczne (wg. Laurego) przedmioty (do identyfikacji):
- 5 strzał
- ćwiekowana skórznia
- długi refleksyjny łuk (z premią z siły +1)
- karwasze
- płaszcz (okazuje się nim szmata owinięta wokół talii harpi)
- srebrny pierścień
Na łuk łakomie patrzy Herso.
Resztę łupów i drobiazgi z pozostałych opiszę wam jeśli zdecydujecie się szukać gniazda. Uprzedzam, że wyprawa zajmie kilka godzin (inaczej znalazłby je po drodze Helf) i jest raczej na dzień następny.
***
Proszę również o twórcze uwagi odnośnie przebiegu walki - czy wolicie tego typu konstrukcję walki, czy raczej turówkę (jak poprzednio), gdzie sami powoli opisujecie co robicie? Czy może jeszcze inaczej.