Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2011, 18:10   #109
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
"Wpadłem jak ostatni jeleń..." - przez umysł Cyrusa przelewały się różne myśli.
- No proszę, mamy niespodziewanego gościa – usłyszał za sobą jakiegoś gościa.
Z fotela wstał szwagier z mocno po obijaną twarzą. To co zrobił mu w łazience, niestety nie dotarło do jego biednej główki.
- Chyba złapaliśmy włamywacza. - znowu odezwał się ten za nim.
Cyrus zerknął na niego, trzy metry za nim z pistoletem gotowym do strzały stał jakiś facet.
- Nawet nie drgnij synku – powiedział nieznajomy do Cyrusa.
Szwagier zbliżył się i wznosząc rękę do ciosu warknął:
- Stawiał opór przy aresztowaniu.

Facet z tyłu celował prosto w niego, prosto przed nim stał szwagier gotowy do ciosu. W jego głowie w sekundy ułożył się podstępny plan, w drugiej sekundzie był gotowy do wykonania.
Cyrus przygryzł wargi i rzucił się na szwagra, obracając się przodem do faceta z tyłu, szwagra obracał do niego tyłem. Nieznajomy facet, tak jak przypuszczał Parker, wystrzelił trafiając nie w niego, a w szwagra.
Szwagier szybko upadł na kolana, z ust zaczęła ciec mu krwista piana. Nieznajomy stracił pewność siebie i zimną krew. Opuścił broń nie wiedząc co robić, nie wiedział też co przedsięweźmie były żołnierz.
Ten niestety nie był tak słaby jak można było przypuszczać. W mgnieniu oka w jego ręce znalazł się pistolet wycelowany w żegnającego się z życiem mężczyznę.

* blam *

Sig Sauer P226 wypluł z siebie pocisk, który z impetem przebił narządy gościa które jeszcze chwilę trzymał go na muszce. Gość upadł na podłogę.
A to wszystko trwało jedyne pół minuty.

Podbiegł do ciężko rannego gościa na podłodze i odkopnął jego broń pod szafkę. Obszukał go, ale ten nie miał nic ciekawego. Tak samo postąpił ze stygnącym szwagrem.

Gdyby gliny się tym zainteresował, miał gotową wymówkę. Akurat przyjechał w goście do rodziny, gdy usłyszał strzał. Wbiegł do domu i zobaczył gościa który strzelił szwagrowi w plecy. Nie czekając na nic więcej, sam wystrzelił w bandytę. Ale chciał tego uniknąć, więc postanowił nie martwić policji tym zamieszaniem.
Musiał zabrać stąd siostrę.
- Sara! Sara! Gdzie jesteś?!
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline