Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2011, 19:03   #46
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Brać, albo nie brać - oto jest pytanie. I dotyczyło nie tylko łapówek, ale i potencjalnego przewodnika, który jako ewentualny towarzysz wyprawy do ruin średnio przypadł Markusowi do gustu.
I nie chodziło wcale o spojrzenia, które tamten kierował w stronę Anessy. Babiarz, nie babiarz, to w podziemiach nie grało zbyt wielkiej roli. Gorszy nieco był stosunek do byłych towarzyszy. Jakimś dziwnym trafem oni byli niewiele warci, natomiast on... cud, miód i w ogóle. Nie mówiąc już o tym, że o zmarłych nie należy mówić źle.
Nadużywanie wysokoprocentowych trunków, wprost rzucające się w oczy, również nie przemawiało na korzyść Jurgena. nawet jeśli, tak jak mówił, czcił w ten sposób pamięć poległych towarzyszy.
To co, własnie wrócił? Czy może dopiero teraz zdołał sobie uświadomić, że do ruin poszło więcej osób, niż wróciło?
Gdyby nie ta mapa... Jeśli oczywiście nie była równie fałszywa, jak żal Jurgena za tymi, co zginęli.

- Alessa ma rację - powiedział w końcu Markus. - Nie ma co dłużej siedzieć w tej cudownej okolicy. Proponowałbym jak najszybciej zaopatrzyć się w sprzęt, kupić prowiant na jakieś dziesięć dni i ruszyć nawet dzisiaj. Na dole raczej nie będzie różnicy między nocą a dniem. Uważam - dodał, z bardzo umiarkowanym entuzjazmem - że w szóstkę możemy dać sobie radę łatwiej, niż w piątkę. Proponowałbym, by każdy zapłacił sam za wejście, a cały ekwipunek, razem z jedzeniem, kupujemy wspólnie i dzielimy się kosztami. Wszelkiego rodzaju zyski też podzielimy równo, bez względu na to, kto co znalazł. Co wy na to?
Pytaniem objął również ich potencjalnego przewodnika.
 
Kerm jest offline