Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2011, 21:53   #13
Nahgraz
 
Nahgraz's Avatar
 
Reputacja: 1 Nahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znanyNahgraz wkrótce będzie znany
Erwan siedział cicho na dupie słuchając i bacząc na to co się wyprawia wokół. Najbardziej uwagę jego przykuły wywody Grima na temat dziwnego zgromadzenia elfio-krasnoludo-ludzkiego, które to obradowało przy innym stole o podejrzanych sprawach, no bo jakże nie podejrzanych skoro taka kolorowa gromada w nich uczestniczy.

- Racja, dobrze gada. Coś podejrzane całe to towarzystwo, no bo jak to tak khazad z elfami przystaje? Coś jest na rzeczy. Do tego wszystkiego oni wszyscy jakoś dziwnie poubierani, żaden nie pasuje do drugiego, a mimo to razem niczym to w kolaboracji siedzą i obradują.

De Dulain łyknął piwa co by to wargi zwilżyć.

- Dodatkowo zauważyliście Panowie strzelbę togo brodatego? Toż to istna armata! Widywałem w kompanii najemnej nie jedną pukawkę ale nigdy czegoś takiego. Ciekaw jestem iluż to już ludzi wysłał na tamtą stronę przy jej pomocy. Wszyscy oni jacyś dziwni, ten łysy chyba najdziwniejszy, z oczu źle mu patrzy, a i na krnąbrnego strasznie mi wygląda.

Najemnik skończył piwo i wstał od stołu co by to podejść do szynku i zamówić kolejne. Gdy wstał można było się mu dobrze przyjrzeć ale widok jego nie był niczym szczególnym, ot zwykły najemnik. Blondyn o ździebko przydługich włosach upiętych częściowo z tyłu i częściowo opadających przodu. Szare oczy, kilka piegów, w zasadzie poza blizną na podbródku nic szczególnego, postury też był niespecjalnej, niby najemnik, a szczupły jakiś ten cały de Dulain. Ubrany nie na jakąś tam konkretną modę, raczej tak byle wygodnie, w tym swoim byle stylu miał też wysokie buty, ot takie byle wygodne i byle wytrzymałe. Spodnie i koszulę przytrzymywał mu skórzany pas z upiętym mieczem z jednej strony i kuszą z drugiej. Mimo tej całe byle jakości, jego odzienie było raczej dobrego materiału i wygodnego kroju. Właściwie jedyne co go wyróżniało na tle reszty, to pas jaki nosił przełożony w poprzek tułowia, a w pasie tym jakieś dziwne noże, chyba do rzucania.

Gdy Erwan wrócił z piwem do stolika, usiadł jakby bliżej skraju ławy, jakby stroniąc od Samuela, który to wydał mu się jakby podejrzany. Może to sprawka słów wypowiedzianych oskarżycielsko przez Grima, a może uraziły go słowa Samuela dotyczące wdzięków panien z Weissbruck.

- Wracając do poprzedniej sprawy Panowie, to pozwólcie, że zapytam o cały ten mord w D'Arvill. Co się tam dokładnie wydarzyło, jaka idzie za tym historia? Od niedawna bawię w tych okolicach i nie bardzo orientuję się w tej sprawie. Może zechce mnie kto oświecić?
 
Nahgraz jest offline