-Kapral Jurgen Mechner zgłasza się do służby!- wykrzyknął, jednak zaraz złapał się za głowę.
-Lampę taką jak górnicy w kopalniach używają mam, z prowiantem sprawę załatwić trzeba.
-Ja mogę od razu iść jak załatwicie sprawy. I jako rzeczę ja, wina do ust przez co najmniej dziesięć dni nie wezmę, tak mi Sigmar dopomóż! Wystarczy woda z tych podziemnych źródeł, dobra jak mało co innego na tym świecie ale jak coś to z tąd też radzę coś do picia wziąźć. Ruszajmy po te smocze kamienie!
Wziął cały swój sprzęt i odepchnął jakiegoś chama, który przypadkiem znalazł się przy jego kuszy, kopiąc go przy okazji i od razu zrobił się trzeźwiejszy.
-Nie ma nic lepszego na kaca, jak skopanie jakiegoś kmiotka- powiedział i uśmiechnął się złośliwie.
__________________ Gdy cię mają wieszać w ostatnim życzeniu poproś o szklankę wody, nigdy nie wiadomo co się stanie zanim ją przyniosą. |