Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2011, 20:08   #29
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Rozsiadł się wygodnie między korzeniami potężnego dębu, na wygodnym, choć wilgotnym mchu. Czas przeciągał się niemiłosiernie. Marzył by nastał w końcu poranek i mógł za sprawą swej włóczni stać się legendą, a przynajmniej zrobić pierwszy ku temu krok. Mimo zmęczenia trzymał się mocno, siedząc cierpliwie i bez zmrużenia oka. Poranek w końcu nadszedł a on wciąż czekał. Straszliwa bestia, o której zabicie prosił go stary druid nie wyłoniła się z nory, ani też do niej nie wróciła. Niebo robiło się szarawe i Kargan domyślał się iż może być zupełnie inaczej niż podejrzewał. Być może straszliwy stwór nie opuszczał jamy nocą, lub może w ogóle z niej nie wyłaził. Czart jeden mógł to wiedzieć. Wiedział natomiast jedno. Jeśli słońce uniesie się w górę, a na niebie nie będzie chmur, będzie mógł pewnie wejść do środka i osobiście poszukać stwora.

Czas mijał. W końcu złocista kula dająca ciepło i jasność uniosła się nad pobliskie wzgórza na wschodzie i Kargan mógł ruszyć. Z każdą kolejną chwilą robiło się jeszcze jaśniej. Choć w jamie nie było tak jasno, jakby tego sobie życzył, to jednak teraz mógł cokolwiek próbować. Ściskając drzewiec włóczni w mocarnej dłoni ruszył ku nieznanemu. Nie bał się, lecz wiedział, że zbyt wielka pewność siebie na pewno mu nie pomoże. Z drugiej jednak strony duchy natury czuwały nad nim. Nie bez powodu zesłały mu starego człowieka – wilka. Nie mógł zawieść ani ich ani siebie. Kręty korytarz w końcu stawał się tak ciemny, że nie dało się dalej kroczyć. Szczęście jednak uśmiechnęło się do Barbarzyńcy.

Człek usłyszał gdzieś w głębi jamy dziwne mlaśnięcie, którego nie mógł opisać słowami, ani wyobrazić sobie. Czuł czyjąś obecność tam w głębi, jednak nie potrafił dostrzec istoty, czającej się w ciemności. Kargan był pewien, że to stwór, o którym wspominał starzec, ale wiedział też, że bicie włócznią na ślepo na nic się nie zda a może tylko mu zaszkodzić.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline