Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2011, 22:04   #208
Suriel
 
Suriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Suriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skałSuriel jest jak klejnot wśród skał
Chwila spokoju, po dramatycznych przeżyciach dzisiejszego dnia była jak prezent od losu, który nie był ostatnio skory do dobrych uczynków.

Selena z Princess przeszukały zaplecze. Za jednym z regałów Selena znalazła schowek, a w nim zamiast spodziewanej broni, lub czegoś w tym rodzaju znalazła butelki wina. Bardzo drogiego wina, jak się domyślała, na specjalne okazje i tylko dla specjalnych gości. Z prawdziwym korkiem, nie jakiś syntetyczny trunek serwowany w kantynach.

- Chyba właściciel się nie obrazi jak zaopiekujemy się jego skarbem - pokazała butelki Princess, która grzebała w szafce obok.
- Zrobię coś do jedzenia, co by pasowało do wina? – ucieszyła się Agnes.
- Najlepiej makaron po włosku, świece i wino - rozmarzyła się Selena - jak w starym filmie.
- Hahahahahha, poszukam - roześmiała się Agnes.
- Dobrze, ja sprawdzę łazienkę.

Zostawiła Agnes zajętą poszukiwaniem produktów. Z zaplecza nie było innych wyjść, a kratka wentylacyjna była za mała żeby przedostał się nią jakikolwiek cieplak. Była jedynie odprowadzeniem wywietrznika kuchenki.

Kiedy wyszła zauważyła ze Łysy ze Szczotą uprzątnęli na prośbę Agnes ciała i ułożyli je pod ścianą przykrywając obrusem. Szczota zajął swoje miejsce na fotelu przy wentylacji, a Łysy zaczął myszkować za barem.
Postawiła dwie butelki na stole i ruszyła do łazienki.

Łazienka była małym pomieszczeniem z toaletą i umywalką. W szafce pod umywalką znalazła czysty ręcznik. Zdjęła bluzę i w końcu mogła się umyć. Zmyła z twarzy i z rąk zaschniętą krew, zmoczyła włosy. W szafce znalazła nawet dezodorant, wprawdzie męski, ale kto by się tym teraz martwił.

- Łazienka wolna, jest mydło i ręcznik – wyszła uśmiechnięta.
Łysy tylko spojrzał na nią spodełba i wzruszył ramionami. Szczota machnął ręką.
W tym momencie z zaplecza wyszła Princess niosąc miskę z makaronem.
- Łysy kopnij się po talerze .
Selena znalazła za barem korkociąg i 4 kieliszki.

Jedzenie i wino były wyśmienite. Gdyby nie towarzyszący im dźwięk dobijających się cieplaków, byłby to całkiem miły wieczór.
Qurcze mała potrafi gotować, kto by się spodziewał – pomyślała z przekąsem.

Princess od czasu incydentu z siekierą, popatrywała nieprzychylnie na Selenę. Trochę ją to zdziwiło.

Kiedy skończyli zaproponowała, że teraz ona popilnuje wentylacji, a Szczota w końcu odpocznie. Potem miał ją zmienić Łysy.
Szczota ułożył się pod ścianą i po chwili zaczął lekko pochrapywać. Agnes usiadła koło niego i skubała z przejęciem róg swojej czapki, spoglądając czasem w jego stronę.

- Ha i tu Cie mam mała – pomyślała Selena – i o to się wszystko rozchodzi. Że też nie zauważyła tego wcześniej. Princess podkochiwała się w Szczocie, a on jak to nastolatek kompletnie nie zwracał na nią uwagi. Znała to z własnego doświadczenia. Martin Kornes, najlepszy przyjaciel jej brata. Selena miała wtedy 13 lat, a on 16. Kochała się w nim na zabój. Zwierzyła się z tego bratu, który ją tylko wyśmiał i pogonił. Powiedział o tym Martinowi. Selena miała ochotę zapaść się wtedy pod ziemie.

Miała nadzieję, że Szczota okaże się bardziej domyślny niż Martin.
Po godzinie zmienił ją na posterunku Łysy.

Położyła się pod ścianą i zamknęła oczy.
Cieplaki bezustannie waliły w grodzie. Przywykli do tego dźwięku, jak do natrętnej muchy.
Póki co byli tu w miarę bezpieczni, ale co dalej ta myśl nie dawała jej spokoju.
 
__________________
Nie musisz być szalony żeby tutaj pracować, ale to pomaga:)

Ostatnio edytowane przez Suriel : 16-02-2011 o 23:20.
Suriel jest offline