Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2011, 00:22   #27
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Nie dane było im spełnić planów odnośnie wspaniałej świątyni Sharess, a w każdym razie zostały one niespodziewanie odroczone. Obudziło je bowiem gorąco, buchające wydawałoby się zewsząd. Wciąż znajdowały się w wielkim, miękkim łożu, ale sceneria dookoła zmieniła się całkowicie. Zamiast komnaty pokojów gościnnych w zamku Iliana Rozwiązłego, znajdowały się w dziwnym, kamiennym pomieszczeniu, mieniącym się czerwienią. Niewiele tu było sprzętów, wszystkie zaś kamienne i surowe, czarne jak wypalone w jakimś... piekielnym ogniu. To by właśnie pasowało, zwłaszcza gdy wzięło się pod uwagę niezwykłą postać podnoszącą się z ogromnego fotela. Czerwone, niesamowicie umięśnione ciało demona, a może diabła, sprawiało imponujące wrażenie. Musiał być ze dwa razy większy od zwykłego człowieka, a efektu dopełniały jeszcze ogromne rogi, ogon i skrzydła, które rozprostował na pełną długość kilku ładnych metrów. Wyszczerzył swoje kły, choć nie sprawiał groźnego i niebezpiecznego wrażenia. Przyglądał się raczej... z ciekawością. Głos zaś miał chropowaty i ostry, co mogło być też związane z faktem, że mówił w języku swoim własnym, rozumianym dzięki pierścieniom. Jedynej rzeczy, którą miały na sobie.
- Ach, służki Sharess. Musiałem się trochę namęczyć, by was tu ściągnąć.
Zaskoczona Yelly uniosła się na łokcie, rozglądając dookoła. Nie była przestraszona, nawet wtedy, kiedy ujrzała olbrzymiego... demona? Przyglądała mu się bardzo uważnie, odrzucając kosmyk włosów na plecy. Musiała przyznać, że wyglądało to dość interesująco. Ciekawa co będzie dalej, uniosła wzrok na oczy tutejszego gospodarza.
- Jeśli tak się męczyłeś, to chyba jesteśmy ci do czegoś potrzebne? Masz fascynujące ciało.
- Mimo wszystko mogłeś z tym porywaniem nas trochę poczekać -
powiedziała Misty rozglądając się po otoczeniu - przez ciebie nie mamy okazji założyć świątyni dla Sharess w tym cudownym miejscu z którego nas zabrałeś. To wielka strata.
Wstała zupełnie nie krępując się swoją nagością:
- Masz zamiar jakoś to wynagrodzić naszej bogini?
Demon czy tam diabeł, podszedł bliżej, nachylając się lekko i usilnie starając się szeptać.
- To przez mojego syna! Przynosi mi wstyd. Nie miał jeszcze nawet jednego sukkuba, rozumiecie co to znaczy dla mojej reputacji?
Zacisnął pięść i pogroził nią w sobie tylko znanym kierunku.
- Jestem Azrael, najpotężniejszy z demonów trzeciego kręgu! A mój syn... cóż za wstyd!
Uspokoił się, wracając na swój tron. Zerknął też na obie dziewczyny, całkiem ciekawie.
- Jeśli mi pomożecie, przeniosę was tam, gdzie zechcecie. I spełnię jedno życzenie. Nie dla wszystkich jestem w stanie to zrobić i jeszcze w dodatku zapisać to krwią, byście nie poczuły, że chcę się wykpić!
- Myślę że krwawe podpisy nie będą konieczne
- powiedziała Mistery podchodząc do demona i kładąc dłoń na czerwonej skórze jego ręki:
- Jak cudownie gorąca - W jej oczach pojawiły się ogniki - Czy twój syn nie lubi kobiet? - Zapytała nie przerywając swojego badania. Wyraźnie zainteresowana nowo odkrytym obiektem.

Yelly także wstała, przeciągając się i mimowolnie dotykając swoich dużych, jędrnych piersi, do których jeszcze się nie przyzwyczaiła. Potem podeszła do tronu, przywierając do drugiego gorącego ramienia.
- Wszystko jest tu takie gorące, ubrania byłyby zupełnie niepotrzebne.
Zaśmiała się, przesuwając dłonią po chropowatym ciele.
- A może to kobiety go nie lubią? Albo się ich boi?
Demon, który miał na sobie tylko coś na kształt czarnych, skórzanych spodni sięgających mu nieco za kolana, zawarczał, co u niego musiało być oznaką przyjemności.
- Trzeba przyznać, że nie wyszedł mi za dobrze. Ale to nic nie znaczy, nie w tym miejscu! Zamiast złapać którąś z demonic i pokazać, że jest jej warty, on woli pisać lub gadać do siebie siedząc nad jeziorem lawy! A że lubi kobiety, to nie ulega wątpliwości. Nie podważajcie tego.
Spojrzał najpierw na jedną, potem na drugą, dotykając jednym palcem sutków Yeleny.
- Chyba dobrze wybrałem, chociaż dla mnie jesteście za malutkie.
Mistery uśmiechnęła się lekko i pokręciła głową przecząco:
- O nie. Jesteśmy służkami Sharess i dzięki jej mocy jesteśmy odpowiednie dla każdej istoty, która nas zapragnie. Czy nie masz ochoty wypróbować naszych możliwości? - Zapytała czując że na samą myśl o tym co może się wydarzyć robi się wilgotna. Jej druga dłoń wsparła się o odziane w czarną skórę udo i zaczęła powoli sunąć w górę.

Rudowłosa wypięła bardziej swoje sterczące sutki, mrucząc z przyjemności, gdy gorący palec zaczął je drażnić. Zadrżała mimowolnie wbijając paznokcie w ramię Azraela.
- Przekonasz się przy okazji, jaką rozkosz przeżyje później twój syn, gdy pokażemy mu jak to robić.
Zbliżyła się bardziej, opierając miękkie piersi o gorącą skórę. Nieco zaskoczony demon pozwalał im robić co chciały, a jego spodnie wybrzuszały się powoli.
- Czyli zgadzacie się?
Chyba nie był przyzwyczajony do takich łatwych negocjacji. Jego palec zaczął drażnić teraz piersi Misty.
- Nawet najbardziej chętne z sukkubów nie proponują tego same z siebie... zwłaszcza, gdy czegoś chcę. Przyjmiecie każdego? Nie sposób się temu oprzeć. To też dar tej waszej bogini?
- Może, ale chyba miałyśmy to już wcześniej zanim bogini nas wybrała... tak przynajmniej wolałabym myśleć
- skośnooka dotarła do wielkiego wybrzuszenia napierającego na spodnie i zaczęła je delikatnie pocierać - że władczyni rozkoszy wybrała nas właśnie dlatego, że trudno nam się oprzeć...
Popatrzyła demonowi w oczy. Musiała zwilżyć wargi językiem, bo nagle poczuła suchość. Ten powolny, delikatny ruch był równie erotyczny jak jej dotyk. Wizja robienia tego z demonem podziałała na Yelenę tak samo mocno, jak działo się to zazwyczaj. Mimo orgii w zamku Iliana, była wciąż nienasycona i chętna. Sięgnęła między swoje uda, rozcierając wilgoć i patrząc na przyjaciółkę.
- Tu jest tak gorąco... będziemy musiały się czegoś napić.
Azrael stracił jakby ochotę na dyskusje. Jednym silnym szarpnięciem zerwał z siebie spodnie, odrzucając je na bok i ukazując dziewczyną swoją wielką, pulsującą i bardzo czerwoną męskość, prostującą się teraz na pełną długość i imponującą grubość. Przy niej nawet ta należąca do centaura mogła wydawać się mała. Niespodziewanie demon chwycił Mistery i bez najmniejszego problemu uniósł w górę, kierując wprost na główkę swojego olbrzymiego przyrodzenia.
- Teraz sprawdzę, czy miałaś rację.
Dziewczyna westchnęła mimowolnie widząc czerwony, pulsujący namiętnością organ. Nie miała jednak wiele czasu na fascynację, bo w następnej sekundzie znalazła się w powietrzu i w swoim intymnym miejscu poczuła niezwykłe ciepło, którego nie zaznała nigdy wcześniej. Musiał być przynajmniej kilka stopni cieplejszy niż wszystko czego doświadczyła dotychczas. Pragnęła się przekonać jak to będzie gdy znajdzie się głębiej, gdy rozgrzeje ją od środka, dlatego bez wahania rozsunęła uda i poruszyła się na próbę. Doszła do wniosku, że przy początkowych dysproporcjach przyda się niewielka ingerencja jej dłoni, więc położyła je na płatkach zamykających jej muszelkę i rozsunęła je najmocniej jak potrafiła, a potem popatrzyła na demona i wyszeptała z drżeniem:
- Tak, zrób to! Teraz!
 
Sekal jest offline