Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2011, 22:31   #31
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Grupa broniąca Hali


Między wiązkami plazmy, laserów, torpedami i pociskami prześlizgiwały się zgrabnie Inackie myśliwce, ścigane przez Eskadrę "Shadow'a" i resztę obrońców Ligi Ludzkości. Od czasu do czasu jakiś promień uderzył w kadłub którejś z jednostek, lecz jedynym efektem było niebieskie światło osłony, która absorbowała energię.

Krążownik z głównych dział na przedzie ostrzeliwał skutecznie Halę produkcyjną, natomiast uzbrojeniem dodatkowym bił się z flotą obrońców. Ludzkie statki nie były w stanie w jakikolwiek sposób zadać potężnemu krążownikowi strat. Osłony miały potężną moc.

I nagle bieg wydarzeń miał zmienić "Blizna". Na jego mostku zawrzało, kiedy SI udało się odłączyć Inackie zasilanie osłon. Efekt był lepszy niż się spodziewano. Ochrona na myśliwcach także padła, co pozwoliło myśliwcom, a zwłaszcza eskadrze, którą dowodził człowiek z wywiadu, strącić kilka mniejszych wrogich jednostek.

W chwili opadnięcia osłon wszyscy przeszli do ataku. Wszyscy prócz statku "Blizny", który zajęty był pewną pilną sprawą ostrzelali krążownik. Potężne huki eksplozji w kilku miejscach naraz, oślepiające światło ognia i szczątki lecące niczym meteory w dół. Gdy ogromne chmury dymu opadły, wszyscy zobaczyli że duża jednostka była bez jakichkolwiek uszkodzeń.

Wszyscy byli pod wrażeniem tego, co zrobili piloci Inackich myśliwców. Poświęcili się wlatując między największe i najsilniejsze pociski i wiązki plazmy. Na kanale radiowym zapadła martwa cisza. Mimo, iż nikt z pilotów nie znał obcych wiedzieli, że nie są to bez duszne maszyny. Chyba nikt z nich nie były zdolny do takiego poświęcenia ...

I nagle stało się coś, czego nikt się w sumie już nie spodziewał. Krążownik zniknął dokładnie tak, jak robiły myśliwce obcych i pojawił się za jednostką Alexiego Redrumova. Pancerz odsłonił potężne działo, składające się z trzech wielkich luf. Po każdym strzale obracały się, miotając ogromne, przebijające pociski. Pierwszy przeszedł przez kadłub, drugi też, podobnie jak trzeci. Lasery momentalnie zaczęły ciąć stal przebijając się przez osłony. Plazma stopiła mostek, w radiu słychać było krzyki agonii. Kiedy już jednostka była niezdolna do niczego, krążownik skoczył na dawną pozycję.

Statek Aelxiego nie wybuchł, a zniszczony doszczętnie spadł gdzieś, by rozbić się na miliony kawałków na ziemi. Myśliwce Inaków, które były jeszcze na chodzie uformowały szyk i krążyły wokół swojego głównego statku i broniły go za wszelką cenę. Nawet za cenę życia.

Grupa broniąca Generatorów


Póki co obrońcy skutecznie walczyli z wrogiem. Mimo ogromnego wysiłku jaki musieli w to włożyć generatory pozostawały całe. Zażartość wroga nasiliła się kilkukrotnie w ciągu niecałej minuty.

Nagle wszystkie myśliwce skierowały się w stronę Hali. Oznaczać to mogło albo to, że przełamano osłony, albo krążownik był w opałach, albo Hali w ogóle nie było i wróg wycofywał się. Wszyscy usłyszeli głos Hansa

- Do jednostek przy generatorach: natychmiast wycofajcie się w stronę głównej Hali. Krążownik ma zbyt dużą siłę ognia!

Mostek na statku "Blizny"


Oficerowie krzątali się jak przy zwykłych manewrach. Załoga była doświadczona, wiedziała co robić. Nikt jednak nie wiedział, co kuje kapitan. Głos SI rozbrzmiał dźwięcznie

- Kapitanie, osłony wyłączone, nadal nie można zlokalizować uszkodzeń dokonanych przez nieznanego agresora.

Chwilę później światło ponownie zgasło na sekundę i system zresetował się. Nie trwało to długo, ale zawsze była to utrata kilkunastu cennych sekund.

- Kapitanie, wykryłam próbę włamania do głównego komputera. Blokuję porty, odcinam zarażone serwery. Trwa wyliczanie uszkodzonych obszarów głównego komputera.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline