Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2011, 23:54   #25
Revan Jorgem
 
Revan Jorgem's Avatar
 
Reputacja: 1 Revan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znanyRevan Jorgem wkrótce będzie znany
Jebany elf zniknął! Chociaż z takich słów staram się nie korzystać nawet w myślach, jednak musiałem coś zrobić żeby na głos nie zacząć zwymyślać cały elfi ród. przez tą mgłę, nie tylko papiery, które ze sobą mam staną się wilgotne ale także cięciwa i mechanizmy kuszy mogą zacząć odmawiać posłuszeństwa, a chociaż trzeba mieć broń strzelecką żeby coś upolować, jeśli żyje tu cokolwiek oprócz mutantów, na których widok odechciewa się nie tylko jeść.
Ta mgła chyba żyje! Słyszałem że na północy niedawno odkrytego kontynentu, Matziki są takie zjawiska. Są mgły które pochłaniają jakąś istotę, sprawia że ta wariuje, cały czas szepcząc niezrozumiałe słowa i mami wzrok ofiary, a kiedy nieszczęśnik usypia, to zostają po nim tylko bielutkie kości i to co na sobie miał. Chyba to była prawda, przed chwilą Aart zwrócił uwagę na niebieskawą poświatę, przebijającą się przez tą mlecznobiałą mgłę.
Upiorny rechot! Lepszego potwierdzenia mojej teorii chyba nie można było się spodziewać!
Wróciliśmy w to samo miejsce, z którego przyszliśmy. Zaraz, przecież tam coś jest! Znów te odrażające potwory.
-Co jest z tą mgłą- powiedziałem cicho, gdy mgła w momencie, kiedy ślepia jednej z bestii zwróciła się na nas, zaczynała opadać.
-Stójcie bo strzelam!- krzyknąłem celując w tego z kosturem, który oświetlił nam drogę powrotną. Jednak głupiec wraz ze sługami pobiegł przed siebie. Namierzyłem i w ostatniej chwili, kiedy już miał zniknąć w ponownie pojawiającej się mgle, zwolniłem mechanizm kuszy i bełt przeszył powietrze, niczym błyskawica. Nie wiadomo czy trafiłem czy nie. Szkoda. Wydaje mi się że takiego kostura można z powodzeniem używać tak jak pochodni w ciemnych kryptach i kurchanach, w dodatku te światło przebija się przez mgłę. Nie wiem jednak, czy do korzystania z niego są potrzebne zdolności magiczne, czy też nie.
Podeszliśmy do miejsca, z którego tamci uciekli, ja załadowałem kuszę, a Aart oznajmił:
-Oni czegoś szukali- w swoim przebłysku inteligencji pokazał dziurę w ziemi. Obejrzałem ją dokładnie. Znajdowała się dosłownie ze dwa, góra trzy metry od ruin, gdzie chcieliśmy obozować, a zaczęto ją kopać niedawno.
 
__________________
Gdy cię mają wieszać w ostatnim życzeniu poproś o szklankę wody, nigdy nie wiadomo co się stanie zanim ją przyniosą.
Revan Jorgem jest offline