Cała sytuacja sprawiła, że Wilk zapomniał o najważniejszym - o odpowiednim przygotowaniu. Zresztą nie spodziewał się, że warunki środowiskowe będą aż tak wpływały na sprzęt. Dalej po głowie mu chodziło to co powiedziało mu ludzkie szczenię... ale cóż, trzeba ruszać dalej.
Wraz z całą załogą udali się w gęste lasy. Tutaj dopiero było czuć swąd i zapach tutejszej flory i fauny. Zwierzęta lekko nieufne, ale jednak chyba ciekawe, raz za razem dawały znak o sobie poruszając się między zaroślami. No, ale oni polowali na te największe i najwytrwalsze. Voolfer ocierał się przedzierając przez różne roślinne zakamarki, dając jednocześnie znak tutejszej zwierzynie o kimś nowym. Zresztą zostawianie śladów w takich miejscach było w naturze wilka.
Nagle Voolfer się zatrzymał, spojrzał na ziemie, raz, drugi.. potem na reszte wyprawy:
-argh,.. wuf... czy to jest to arghh to co myślę?
__________________ Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?! |