Gabrielle
Uśmiechnęła się do Barnaby, widząc, co dla niej robi.
Widząc, że strażnicy zaczynają się zastanawiać, powiedziała: - Panowie, przecież to nie ja go raniłam! Czy ktoś z obecnych tutaj widział dokładnie, gdy to JA czarowałam?! - spojrzała na tłum - O tam! Na dachu! - wskazała głową na dach niewysokiego budynku - Stamtąd ktoś wystrzelił! |