Nagle z tłumu wyszły dwie osoby. Mężczyźni w takich samych strojach, jak Dergre, czyli koszula, brązowa kamizelka i brązowe spodnie. Byli niżsi i mniej barczyści, niż on. Jeden miał czarne włosy średniego wzrostu i ciemne, brązowe oczy. Drugi był łysy i miał niebieskie oczy. Ten odezwał się - My widzieliśmy, jak czarodziejka wystrzeliła.
Strażnik przestał wpatrywać się w miejsce na dachu, które pokazali mu Gabrielle i Barnaba. Był zdezorientowany. Dergre chciał coś powiedzieć ale ktoś mu przerwał.
Na miejscu pojawiła się jeszcze jedna osoba. Strażnik ubrany w bogaty strój, z korpusem okrytym przez metalową zbroję. Dosyć tego. Idziecie ze mną. Mówię o czarodziejce, albo nie czarodziejce i jej towarzyszach. Podszedł do Barnaby. Schylił się. Nie próbujcie robić niczego głupiego. Mrugnął do nigo. Idziemy. A ty, strażniku, pilnuj, żeby nie próbowali uciec. |