Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2011, 20:31   #55
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Adam Lambert i Lee McMillan


Lambert uniósł PM i wymierzył dokładnie. Ręce lekko drżały, ale mimo to wymierzył, przełknął ślinę i nacisnął spust. Broń wypluła parę kul, odrzut pociągnął ją ku górze. Agent padł na ziemię jęcząc z bólu i płacząc. Łzy strachu mieszały się z wyrazem cierpienia. Lee przyglądając się całej tej sytuacji nie wiedział w co włożyć ręce.

Wróg w niemieckim mundurze, którego nazywanie Niemcem było ryzykowne, ze względu na brak pewności co do jego człowieczeństwa, padł na ziemię rażony kulą. Zbliżywszy się do ciała, Lambert kopnął je i przerzucił butem na drugą stronę. Teraz leżało twarzą ku górze. W otwartych oczach nie było życia. W czole były dwie dziury po kulach, jedna nad drugą.

McMillan ruszył ku agentowi. Obejrzał jego rany - nie wyglądały zbyt groźnie. Po prawdzie wypadało by je opatrzyć, lecz nie była to sprawa nagląca. Ból tego człowieka miał podłoże bardziej psychologiczne. Amerykański spadochroniarz zrzuciwszy z ramienia plecak wydobył z niego bandaż i zaczął opatrywanie. W tym czasie Lambert postanowił przyjrzeć się ciału zabitego. Spoglądając na nie odskoczył. Drut kolczasty zaczął zapadać się w ciało, jakby zasysany od wewnątrz. Wreszcie zniknął całkowicie, zostawiając tylko rany. Twarz też się zmieniła. Towarzyszyło temu trzeszczenie charakterystyczne dla łamania kości czymś ciężkim. Kości przestawiały się, aż wreszcie facjata wyglądała jak u młodego, wysokiego nazisty o blond włosach. Adam nie zauważył kiedy obszycia na mundurze zmieniły się z oficerskich na szeregowca.

Stali tak przez chwilę w szoku, nie wiedząc co się dzieje, co się stało i co dziać się dopiero będzie. Rany agenta wyglądały już dość dobrze. Posypane proszkiem hemostatycznym zaprzestały krwawienia, obandażowane zręcznie przez McMillana miały wszelkie predyspozycje do szybkiego zagojenia się. Jednak jakikolwiek bieg lub wysiłek, zwłaszcza w najbliższym czasie, w przypadku rannego były wykluczone.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline