Barnaba Hmm... chyba lepiej trzymac sie tej wiedźmy, w razie czego raczej mnie obroni...
Zerknął na mapę, pomruczał coś pod nosem i powiedział: - Nie wiem jak wy panowie, ale ja chetnie pomoge Gabrielle. W sumie nie mam nic lepszego do roboty, a poza tym kapitanowie straży bywają bogaci... - uśmiechną się kącikiem ust - z resztą, nasza winowajczyni na pewno nas zaskoczy jakimś ciekawym planem, prawda ?? A po chwili namysłu dodał półgłosem tak, aby zastępca kapitana go nie usłyszał Proponuje omówić nasz plan w innym miejscu, jeśli ten człowiek chce zabić swojego szefa, to bardzo prawdopodobne, że ma zamiar na tym zyskać także troche sławy...
__________________ I didn't realy say all the things I said ;) |