Dirith zabrał się do jedzenia. Odetchnęła i miała nadzieję ze tej owcy starczy i nie będzie dalej głodny. Z drugiej strony nie przepędził jej, jak przepędziłby zwykłego wilka. Podróżowała z nimi, wlokła się za resztą, była podejrzana. Może coś kojarzył a może wiedział wszystko. Nie mogła mu nic powiedzieć, niczego wyjaśnić, niczego, niczego! Tak pewnie lepiej. Zaczęłaby się plątać w słowach, szukając wyjaśnień dlaczego wypuściła tamtą ognistą strzałę ku beczce z prochem, przy której stał Dirith. Żeby ratować towarzyszy, a przecież on był jednym z nich. Dopuścił się wielu zbrodni jakich nie pochwalała ale tez nie raz jego kły i pazury przedarły jej i reszcie Watahy drogę na przód. Był drowem, nie znał innych metod, innego życia, innych rozwiązań. Przemoc była jego kluczem do wszystkiego a z jego umiejętnościami była aż nader skuteczna. Zbytnio się go bała by próbować dyskutować z jego światopoglądem, ponieważ drow miał dwa ostre argumenty w zanadrzu. Zjadł i ruszył w las. Słyszała odgłosy walki ale nie chciała gwałtownie zrywać się z miejsca aby nie odebrał tego jako uciekiniera którego należy ścigać bo widocznie ma coś na sumieniu. Kiedy odszedł pobiegła w kierunku odgłosów walki.
Wyłoniła się z lasu widząc jak stado wilków atakuje wieśniaków i konie u wozu. Te zwierzęta były po prostu głodne i próbowały upolować trochę mięsa. Rozejrzała się za rannymi, by uleczyć najciężej rannych, może tez błysk światła odstraszy zwierzęta. Kiedy to nic nie da, rzuci się w wir walki. Wilk powinien drugiemu wilkowi przemówić do rozsądku. Rzuciła się do ataku, gryząc i szarpiąc, jednak nie po to by zagryźć, a by zastraszyć, pokazać swoją dominującą pozycję. Spróbuje wykorzystać swoje klerykowi i wilcze umiejętności, by w walce wilk z wilkiem przekonać jak najwięcej napastników, że mają się stąd wynosić, nim niepotrzebnie zginą zwierzęta jakie wybrały złą zdobycz.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=qhnnMhHT9NQ&feature=related[/media]
__________________ "Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D |