Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2011, 20:22   #26
Chester90
 
Chester90's Avatar
 
Reputacja: 1 Chester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumnyChester90 ma z czego być dumny
Trzeba przyznać, że kapłan spodziewał się czegoś więcej po pożegnaniu ich przez przedstawiciela Zakonu. Miał też nadzieję, że może przyślą kogoś innego, bardziej reprezentatywnego, być może jakiegoś kapłana. Kogoś kto udzieli im ostatnich wskazówek i życzy powodzenia w wyprawie. Jednak posłaniec, który przybył był raczej mrukliwy i mało przyjazny. Szczere życzenia powodzenia zastąpił mało przyjazny wyraz twarzy, który mógł śmiało konkurować z kopniakiem na do widzenia. Plusem było natomiast to, że wraz z posłańcem przybyły ich racje żywnościowe oraz mapa przedstawiająca najbliższą okolicę i drogę do wioski Sher. Niespodzianką było natomiast dla kapłana, że otrzymali również papier, w którym stwierdzano, że jako przedstawiciele Zakonu Tajemnic mają prawo przejąć władzę nad każdym miastem czy wsią podległą Wrotom Baldura. Dokument o ile korzystać z niego rozważnie mógł się okazać całkiem przydatny.

(…)

Całodniowa wędrówka okazała się dosyć monotonna i nużąca. Ot na zmianę pagórki, parę pól czy jakieś tam zagajniki. Nudno i nieciekawie. Kompania trochę mrukliwa. Na szczęście w jakiś czas po wyruszeniu zagadała do niego Leila. Trzeba przyznać, że dziewczyna była miła i wesoła na ile mógł stwierdzić podczas rozmowy. Tropicielka, o ładnej figurze i interesującej mieszance genów ludzkich i elfich. Taak podróż jednak może się zmienić z monotonnej na przyjemną, a i inne formy wysiłku fizycznego, poza tymi związanymi z wędrówką, mogą się przydarzyć podczas wędrówki. Zobaczymy ile to szczęścia ześle mu jego wspaniałomyślna bogini.

(…)
Zbliżający się zmrok zmusił w końcu kompanie do rozbicia obozu. Z pewnością dosyć długa wędrówka dała się wszystkim we znaki. Mordimer rzucił swój plecak pod jedno z drzew i zlustrował wzrokiem racje przydzielone im przez pracodawców. Cóż da się to zjeść, ale smakowita uczta to z tego nie wyjdzie. Leila gdzieś zniknęła, tak samo jak półork, więc może wybrali się na jakieś małe polowanie. Zawsze to lepiej smakuje świeże mięso. Kapłan by okazać się pomocny nazbierał trochę drewna i wziął się za rozpalanie ognia. Po chwili już trzaskał wesoło ogień, a niedługo też po tym pojawili się towarzysze ze swoimi zdobyczami. Króli raczej na nie wiele więcej się zda niż zakąskę, ale jelonek robił wrażenie. Tropicielka po tym jak już oporządziła królika zostawiła go do upieczenia dla reszty, sama oznajmiając, że idzie się wykąpać. Najwyraźniej znalazła nieopodal jakieś jeziorko czy strumień. Kapłan zdecydowanie wyraził chęć towarzyszenia jej, a ona też nie miała nic przeciwko. Jakoś nikt inny się do nich jednak nie przyłączył.

Kąpiel tak jak się spodziewał była miła i przyjemna. Stworzyła okazję do bliższego zapoznania się z Leilą i wspólnych wygłupów w wodzie. Szkoda tylko, że zapadający szybko mrok tak wiele ukrywał z figury półnagiej półelfki. Było miło, a w przyszłości może i jeszcze milej będzie. Zobaczymy. Po powrocie rozłożył swoje mokre rzeczy w pobliżu ogniska by wyschły, przebierając się w zapasowy ubrania, zbroje rzucił w pobliżu własnych tobołków.

Reszta drużyny przez czas kiedy ich nie było zajęła się przygotowaniem kolacji i zapowiadał się miły wieczór. Co prawda kapłan odmówił grzecznie, gdy Groun częstował ich swoim naparem z igieł, wybierając wodę jako trunek, jednak miał nadzieję że półork nie będzie miał mu tego za złe. Lilith dała się namówić na mały występ, co też biorąc pod uwagę okoliczności miało swój urok, trzeba było przyznać, że bardka miała miły dla ucha głos. Może kiedyś napisze opowieść o ich szlachetnych czynach i niezwykłych wyprawach. Leila położyła się obok Mordimera i on też przysunął się trochę w jej kierunku. Taak to mogła być miła podróż…
 
__________________
Mogę kameleona barwami prześcignąć,
kształty stosownie zmieniać jak Proteusz,
Machiavela, łotra, uczyć w szkole.
Chester90 jest offline