Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2011, 22:43   #147
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Ursuson;

Wybrałeś cel. Wilk był zajęty próbą zdjęcia konia, wiec miałeś czas by dobiec do niego i zaatakować. Wybrałeś największe i najbardziej imponujące zwierzę, samca, mając nadzieję że jego śmierć strwoży i rozproszy resztę atakującej watahy. Chłopi robili co mogli, broniąc zażarcie swojego dobytku. Zwierzęta były jednak bardzo agresywne i uparcie atakowały, nie zważając na widły i ciskane ku nim kamienie. Chwyciłeś Vierrę i zamachnąłeś się na basiora.



Wilk skakał wokół wierzgającego panicznie konia, wymierzenie w taki cel było trudniejsze, niż mogłoby się zdawać. Chybiłeś, wilk uskoczył, zjeżył się i z ujadaniem skoczył ku tobie, wbijając zęby w twoją nogę!

Habaraganath;

Pospieszyłeś z magiczna pomocą towarzyszom wymachującym orężem. Próbowałeś zamienić w kamień wilka atakującego Ursusona – był to prawdziwy bydlak, wielki jak niedźwiedź! Problemów przy rzucaniu czaru pojawiło się jednak kilka. Wokół biegały wściekłe, ujadające i kąsające wilki. Nie fajnie się skupia w takim otoczeniu. Nie mogłeś się skoncentrować. Zanim się skoncentrowałeś, pojawił się kolejny problem – wilk wgryzł się w nogę wojownika! Zamiana w kamień oznaczałby teraz, ze Ursuson zyskałby bardzo oryginalną ozdobę [piercing?], która chyba jednak nieco przeszkadzałaby mu poruszaniu się i dalszej walce... Próbowałeś wyczuć moment i rzucić czar w momencie gdy wilk wyjmie kły z nogi wojownika. Niby się udało, ale byłeś już tak zdruzgotany całą sytuacją, iż koncentracja czaru wygasła i wilkiem targnęły jedynie dziwaczne dreszcze. Zwierzę porażona magiczną energią odskoczyło, zaskoczone, nie zamieniło się co prawda w kamień, ale też straciło ochotę do dalszego atakowania. Uznało, że efekt porażenie wywołało ugryzienie nogi wojownika, a że porażenie nie było przyjemne, nastroszony i ujadający wilk zdecydował się wycofać. Wycofał się i po chwili zniknął w gąszczu lasu. No to zostało pięć...

Kiti;
Wybiegłaś na polanę i rzuciłaś się w wir walki, próbując przemówić do wilków ich własnym językiem. Nie udało ci się jednak znaleźć przebicia w całym zamieszaniu; wieśniacy darli się i ciskali kamieniami, koń rżał, wierzgał i kopał, rzucał całym wozem, wilki doskakiwały i próbowały kąsać ludzi i konia. Byłaś wilczycą, miałaś za małą silę przebicia przy wygłodniałych, żądnych pokarmu, mięsa i krwi dzikich wilkach. Wdałaś się w walkę z jednym z wilków, nie udało ci się go odpędzić od wozu, ale w gryzieniu okazałaś się lepsza. Wilk był zaskoczony, że zaatakował go nagle inny wilk i zyskałaś chwilową przewagę.

Ursuson, Habaraganath, Kiti;
Jeden z wilków rzucił się na starszego wieśniaka, minął nadstawione widły i powalił mężczyznę. Właśnie się w niego wgryza, krew bryzga wszędzie...
Młodszy wieśniak zdołał trafić nadbiegającą ku niemu bestie kamiorem w łeb.
Koń póki co zawzięcie się broni, zdzielił atakującego go wilka kopytem.

Dirith;
Najedzony, przemieszczasz się w kierunku miasta. Nagle twoją uwagę poza odgłosami walki przyciąga podejrzany hałas, dochodzący... z koron drzew. Jest to nietypowy odgłos, jakby coś dużego przemieszczało się po gałęziach, mozolnie i niepewnie. Zaintrygowany wypatrujesz źródła hałasu i szelestów wśród liści. Ku swemu zdumieniu, idąc za tropem po chwili zauważasz... mężczyznę. Mężczyzna w szatach mieszczanina... siedzi wysoko na drzewie. Właściwie próbuje chodzić po gałęziach czy zejść na dół, ale jest przerażony wysokością na jakiej się znajduje i cienko mu to idzie...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline