Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2011, 10:52   #120
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Cios i odskok. Najemnik jeszcze nigdy nie walczył z czymś takim. Ocenił jednak, że będzie szybszy od tego pokracznego, wielkiego bydlaka. I był. Nie wziął tylko poprawki na to, iż stoi na śliskim od posoki pokładzie i na to, że ogon był dość długi, ale i tak prawie mu się udało. Prawie bo kolce żagnicy rozcięły mu koszulkę kolczą niczym papier raniąc ramię i pierś. Przynajmniej kolczuga dała tyle, iż rany nie były głębokie. Nauczka była bolesna i Bert nie miał zamiaru więcej ryzykować. Żagnica po ich ataku również. Starcie nie licząc straty pirata i pechowego kapitana zakończyło się jakby remisem. Jednak bestia w każdej chwili mogła zapragnąć rewanżu.
Bert spojrzał na rozdartą kolczugę i krwawiącą pierś.
- No pięknie. Tylko tego brakuje, żeby mnie to plugastwo czymś zaraziło.
Schował miecz do pochwy starając się zachować równowagę na śliskim pokładzie.
- No to koniec zabawy. – stwierdził z nieukrywanym zadowoleniem. Nie zwlekając już dłużej przeskoczył na pokład łajby, którą tu przypłynęli. Pozostawiając przecinanie lin tym co mieli topory podszedł do dziewczyny, która jak dotąd wykazała się prócz mieszania chłopom w głowach, także zdolnościami medycznymi.
- Eee…Marina tak? – przypomniał sobie imię dziewczyny.
- Znasz się na leczeniu. – bardziej stwierdził, niż spytał.
- Zrób coś maleńka z tym. – pokazał na swoje rany. – Gorzałką polej najlepiej.
Bert zupełnie się nie przejmował żagnicą i całą resztą. Najważniejsze teraz było dla niego opatrzenie ran. Reszta mogła poczekać. Na pokładzie było dostatecznie dużo spanikowanych ludzi, by jak najszybciej odpłynęli z tego miejsca. Wolał się zatroszczyć o swoją cielesną powłokę już teraz. Zanim do dziewczyny zwali się więcej poharatanych delikwentów.
- Niebrzydka jesteś. – stwierdził przyglądając się dziewczynie i lekko uśmiechając. – Dałabyś radę wyciągnąć niezły grosz.
Omiótł wzrokiem jej figurę.
- Jakbyś potrzebowała opieki daj znać. Wcześniej, czy później któryś zacznie się do Ciebie dobierać. Ten jednooki chyba już zaczął. Jak nie będzie chciał płacić, to ja z nim pogwarzę. Nie biorę dużo. Jakoś się dogadamy. – puścił do niej oko i uszczypnął zdrową ręką w pupę.
 
Tom Atos jest offline